Siostra cierpiącego w imieniu brata i wszystkich, którzy przeżywają podobną udrękę wyruszyła na krucjatę po przychodniach i urzędach. Po kilku miesiącach bezskutecznej batalii załamuje ręce. - Odwiedziłam wszystkie nowosądeckie przychodnie, które mają podpisany kontrakt z Narodowym Fundusze Zdrowia na zabiegi rehabilitacyjne. Dwie z nich nie przyjmują wcale zapisów, jedna przyjmuje wyłącznie dzieci. W pozostałych trzeba czekać od pięciu do siedmiu miesięcy na cykl zabiegów - mówi Krystyna Gurba.
Przychodnie mogłyby skrócić kolejki, ale barierą jest dla nich kontrakt zawarty z funduszem. Są też takie, które mogłyby rehabilitować, ale ich ofertę fundusz odrzucił. W pięciomiesięcznej kolejce trzeba także czekać do neurologa. Jeśli brat pani Krystyny nie zapłaci za prywatną wizytę u lekarza i za prywatne zabiegi, które może mieć od ręki jest skazany na pół roku cierpienia. - Nie stać go na to - rozkłada ręce pani Krystyna.
Skierowanie na rehabilitację wystawione zostało 14 stycznia. Gdy sądeczanka zorientowała się, że może zostać zrealizowane najwcześniej w maju zaczęła alarmować o problemie urzędników Narodowego Funduszu Zdrowia. Od lutego napisała już kilka pism - także do minister zdrowia Ewy Kopacz i do posła Andrzeja Czerwińskiego. Dotarła do innych pacjentów znajdujących się w podobnym położeniu. Pod jej apelem o więcej kontraktów na rehabilitację dla sądeckich przychodni podpisało się około dwustu oczekujących w kolejkach. Bez efektu.
"Na jednym przykładzie mojego brata wykazuję całkowitą niewydolność sądeckich poradni rehabilitacyjnych. W rehabilitacji istotny jest czas jaki upłynął od momentu wystąpienia urazu, liczy się każdy dzień" - zwraca uwagę sądeczanka w liście do ministra zdrowia. Dyrektor departamentu ubezpieczenia zdrowotnego resortu zdrowia Tomasz Pawlęga pierwszego marca pisemnie polecił aby małopolski NFZ odpowiedział na jej skargę.
Jednak zdaniem urzędników funduszu jest znacznie lepiej niż było. "W 2011 roku w Nowym Sączu wzrosły zarówno dostępność do świadczeń (o 110 proc) oraz nakłady finansowe (o 108 proc.) w porównaniu z rokiem ubiegłym" - pisze Mirosław Gierka, pełniący obowiązki zastępcy dyrektora ds medycznych małopolskiego oddziału funduszu. Jako argument podaje liczbę miejsc, gdzie można szukać konkretnych zabiegów. Fizjoterapia była dostępna w 2010 r. w siedmiu przychodniach, teraz jest w ośmiu.
To samo dotyczy lekarskiej opieki rehabilitacyjnej. Skąd wzięło się wyliczenie ponad 100-procentowego wzrostu dostępności do zabiegów?Tego dyr. Gierka nie wyjaśnia. "NFZ jest zobowiązany działać w interesie ubezpieczonych (...) naczelną zasadą jaką kieruje się każdy oddział jest zabezpieczenie świadczeń w możliwie optymalnym stopniu" - kwituje Mirosław Gierka. Na tym koniec.
Do konkretnego problemu człowieka który sądeczanka opisała nikt się nie odniósł. Chirurg do którego chory dostał się najszybciej polecił mu udać się do lekarza ogólnego z prośbą o receptę na leki przeciwbólowe. Krystyna Gurba rozważa złożenie doniesienia do prokuratury na urzędników. - Przecież to jest narażanie pacjentów na utratę zdrowia albo i życia - mówi.
Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ksiądz spowodował wypadek po pijaku, a potem się powiesił
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?