Sandecja nie wygrała czwartego z kolei spotkania i jej sytuacja w tabeli staje się nieciekawa. Gorzej, bo zespół prezentuje coraz słabszą, wręcz fatalną, formę.
Sądeczanie przegrali swe dwa ostatnie mecze i wylądowali w dolnych rejonach tabeli. Przed spotkaniem z zamykającą stawkę drużyn Chojniczanką zapowiadali więc ofensywną postawę i przełamanie złej passy.
Tymczasem pierwsze fragmenty zawodów należały do gości, którzy w 5 min omal nie wyszli na prowadzenie. Idealnie wrzuconej przez Wojciecha Lisowskiego na przedpole Marka Kozioła piłki nie sięgnął jednak Rafał Siemaszko. Później z boiska jęło wiać przeraźliwą nudą. Piłka krążyła głównie wokół środkowej linii, mnożyły się za to faule i niecelne podania.
Widzów ze śpiączki wyrwał w 23 min Maciej Bębenek, który tak dynamicznie wbiegł z futbolówką w pole karne, że Błażej Radler mógł go tylko faulować. Z "wapna" pewnie uderzył Mouhamadou Traore i w lepszej sytuacji znaleźli się miejscowi. Mogli ją nawet poprawić w 37 min, gdy po dośrodkowaniu Łukasza Grzeszczyka świetnej sytuacji nie wykorzystał Mateusz Bartków.
Gwizdek arbitra kończący pierwszą, wyjątkowo słabą połowę spotkania zgromadzona na stadionie publika przyjęła z westchnieniem ulgi.
Srodze zawiedli się ci optymiści, którzy liczyli na większe emocje po przerwie. Ich zniecierpliwienie w 56 min przerodziło się w irytację. Grzeszczyk znalazł się oko w oko z bramkarzem gości, ale wdał się w zabawę z futbolówka, tracąc ją na rzecz rywali.
Ta spatałaszona okazja omal się srogo na "biało-czarnych" nie zemściła. Na szczęście dla nich Marek Kozioł wygrał pojedynek z Tomaszem Mikołajczakiem. Golkiper miejscowych kapitalnie interweniował także po mierzonym strzale Radlera z rzutu wolnego.
Sytuacja dla Sandecji stała się nieciekawa, gdy w 64 min z boiska wyleciał wspomniany Grzeszczyk.
Goście stuprocentową okazję zmarnowali w 76 min. Marek Gancarczyk uderzył w poprzeczkę, a po dobitce Bartłomieja Niedzieli piłka poszybowała minimalnie obok słupka.
Futbolowej sprawiedliwości stało się wszak zadość. Bartków sfaulował Rafała Siemaszkę, a karnego wykorzystał Mikołajczak.
Sandecja: Kozioł 6 - MakuchI 5, Cićman 6, Bartków 5, Słaby 4 (68 Niane) - Nather 4, Frańczak 5, Kuźma 5I (68 Kalisz), Grzeszczyk 0III [64], Bębenek 5 - Traore 6 (87 Fałowski).
Chojniczanka: Misztal 6 - Pietruszka 6, Kieruzel 5, Radler 4I, Chyła 5 - Czerwiński 5, FeciuchI (36 Gancarczyk 6), Lisowski 5 (69 IwanickiI), Mikołajczak 6, Niedziela 6 (80 Markowski) - Siemaszko 5.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?