Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja. Nowi zawodnicy na treningach

Łukasz Madej
Bramkarz Łukasz Radliński ustalił już warunki nowej umowy i zostanie w Sandecji Nowy Sącz
Bramkarz Łukasz Radliński ustalił już warunki nowej umowy i zostanie w Sandecji Nowy Sącz fot. Jerzy Cebula
W czwartek Sandecja rozpocznie treningi, więc będą nowe twarze.

Kapitan Maciej Bębenek sam zdecydował się na odejście i postawił na występy w GKS-ie Katowice, a trener Robert Kasperczyk wspólnie z szefami Sandecji Nowy Sącz postanowili, żeby nie przedłużać kontraktów z Fabianem Fałowskim, Rudolfem Urbanem i Cheikhiem Tidiane Niane. Z kolei nowe kontrakty parafowali już Marcin Makuch oraz Kamil Słaby - to pierwsze efekty letniej przerwy między rozgrywkami pierwszej ligi.

Do tego propozycje nowych umów otrzymali Łukasz Radliński i Matej Nather. Pierwszy szczegóły właściwie już ustalił, a podpis złoży po powrocie do Nowego Sącza z rodzinnego Poznania. Ciągle znak zapytania stoi przy Natherze. To samo można powiedzieć o 19-letnim środkowym obrońcy Przemysławie Szarku, który za zgodą zarządu "biało-czarnych" właśnie przebywa na słowackim zgrupowaniu ekstraklasowego Piasta Gliwice.

Młody zawodnik ma jeszcze przez rok ważną umowę w Sandecji, więc jeśli Piast chciałby zatrudnić go już teraz, musiałby za to zapłacić. W Nowym Sączu stoją na stanowisku, że nawet gdyby tak się stało, dla Szarka optymalne byłoby powrotne, jeszcze na rok, wypożyczenie na ulicę Kilińskiego.

- To najlepsze rozwiązanie - nie ukrywa trener Sandecji Robert Kasperczyk. - Nikt Przemkowi nie blokuje marzeń. Każdy młody zawodnik chce grać w ekstraklasie, ale nie będę odosobniony stawiając tezę, że dla niego troszeczkę na to za wcześnie. Jeszcze rok gry w pierwszej lidze byłby optymalny dla rozwoju Przemka - dodaje.

W mediach pojawiły się informacje, że do Nowego Sącza może wrócić snajper Arkadiusz Aleksander, któremu właśnie kończy się umowa z Olimpią Grudziądz. - Gdzieś o tym tylko przeczytałem w prasie. W każdym razie do mnie nic w sensie konkretów nie dotarło. No i nie ukrywam, że obszar moich poszukiwań jest inny - ucina szkoleniowiec, który z kolei był zainteresowany pozyskaniem Martina Pribuly. 29-letni słowacki pomocnik, który wiosną dla drugoligowej Limanovii strzelił aż 11 goli, trafił jednak do beniaminka pierwszej ligi, Zagłębia Sosnowiec.

Sandecja póki co nie podpisała umowy z żadnym nowym piłkarzem. Letnie przygotowania rozpocznie jednak w najbliższy czwartek i na pierwszym treningu powinny pojawić się właśnie nowe twarze.

- Bardzo bym chciał, żeby pojawił się ktoś taki - przyznaje trener Kasperczyk i dopowiada: - Mam listę zawodników, którymi jesteśmy zainteresowani, natomiast wiadomo: na to, żeby trafili do Sandecji, musi złożyć się kilka czynników. Przede wszystkim nie mogą być dla nas za drodzy. Moją rolą jest nakłonienie piłkarzy do przyjścia do Nowego Sącza. Tych, którzy dają gwarancję podniesienia jakości. A reszta zostaje już w gestii władz klubu. Nie stać nas, żeby była to "fabryczna" liczba zawodników, natomiast fakt, że zespół wymaga przemodelowania, widać gołym okiem - wyjaśnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto