Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja. Rada od Adama Nawałki

Daniel Weimer
Sebastian Szczepański (z lewej) i Maciej Małkowski byli silnymi punktami Sandecji w ostatnim meczu
Sebastian Szczepański (z lewej) i Maciej Małkowski byli silnymi punktami Sandecji w ostatnim meczu Jerzy Cebula
Zapowiadany na wtorek przyjazd na testy do sądeckiego klubu młodego bramkarza ze Słowacji nie doszedł do skutku. Po konsultacji trenera "biało-czarnych" Roberta Kasperczyka z prezesem klubu Andrzejem Dankiem ustalono, że pozyskanie nowego golkipera nie jest obecnie dla Sandecji kadrowym priorytetem.

- Byłoby głupotą przymykanie oczu na błędy, jakie w dotychczas rozegranych w lidze meczach przytrafiły się Markowi Koziołowi i Łukaszowi Radlińskiemu, ale ja wciąż im ufam - tłumaczy szkoleniowiec drużyny z Nowego Sącza.

- Zostawiamy sobie natomiast furtkę na zakontraktowanie jeszcze jednego piłkarza z pola. Nawet po zamknięciu okienka transferowego można przecież zatrudnić gracza, który nie związał się umową z żadnym klubem.
Kasperczyk nie wyklucza, że w 18-osobowej kadrze na sobotni mecz z Dolcanem Ząbki (godz. 18) znajdzie się miejsce dla czeskiego napastnika Jozefa Ctvrtnicka.

- Czekamy już tylko na certyfikat z jego poprzedniego klubu, Zbrojovki Brno - kontynuuje trener. - Wszystkie pozostałe formalności są podobno dograne. Tak przynajmniej zapewniają klubowi działacze, a ja im wierzę. Józek bardzo korzystnie prezentuje się na treningach i widzę go w ofensywnym kwartecie z Arkiem Aleksandrem, Bartkiem Dudzicem i Bartkiem Sobotką.

Trenera cieszy także fakt, że normalne zajęcia podjęli leczący dotychczas kontuzje Marcin Makuch i Łukasz Nowak.
- Widzę, z jakim wigorem dołączyli do kolegów z zespołu - podkreśla Kasperczyk. - Konkurencja o miejsce w wyjściowym składzie staje się coraz większa.

Najważniejsze jest to, że poprawia to atmosferę w ekipie. I już nawet nie chodzi o klimat panujący w szatni. Wszyscy gracze utożsamiają się z Sandecją. Proszę sobie przypomnieć, jakim wybuchem radości reagowała ławka rezerwowych na bramki strzelane przez nas w meczu z Chojniczanką.

Szkoleniowiec zdradza, że to od Adama Nawałki, obecnie selekcjonera kadry, nauczył się, iż w grupie zawodników nie powinno być miejsca dla ponuraków.

- Adam prowadził wówczas Górnika Zabrze, a ja Podbeskidzie Bielsko-Biała - tłumaczy trener nowosądeczan. - W prywatnej rozmowie powiedział mi, że z szatni natychmiast usuwa malkontentów, czarnowidzów i ludzi, którym nic się nie podoba. Wziąłem sobie te słowa do serca. Na szczęście z drużyny Sandecji nikogo usuwać nie trzeba.
W spotkaniach ze Stomilem i Chojniczanką świetne wejścia w trakcie zawodów na boisko zaliczył ukraiński skrzydłowy Oleksandr Tarasenko. W obu spotkaniach strzałami z dystansu zdobywał gole, gwarantujące Sandecji punkty.
- To nieprawdopodobne, z jakim entuzjazmem podchodzi on do futbolu. Sami dziwimy się, skąd u niego tyle pasji - konkluduje Kasperczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto