Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja trenuje pod dachem

DanielWeimer, Jerzy Cebua
I liga piłkarska. Zaległości finansowe wobec graczy mają być uregulowane. Na razie pojawiło się dwóch nowych zawodników.

Od przebiegającego w dosyć nerwowej atmosferze spotkania zarządu klubu z kadrą trenerską i zawodniczą rozpoczął się wczoraj sportowy rok w Sandecji. Później piłkarze tworzący 30-osobową kadrę udali się na zajęcia odbywające się w hali MOSiR oraz w siłowni. Wśród ćwiczących pojawiły się dwie nowe twarze. Są nimi obrońcy: 24-letni Bartosz Sobotka (ostatnio GKS Katowice) oraz o rok odeń starszy Robert Pisarczyk (Pogoń Siedlce). Z bliżej nieznanych przyczyn nie dotarł natomiast awizowany wcześniej 20-letni Kamil Kurowski, wychowanek Grodu Podegrodzie, obecnie reprezentujący barwy Legii Warszawa.

Podczas wspomnianego spotkania władze klubu reprezentowali prezes Andrzej Danek, jego zastępca Wiesław Leśniak i dyrektor MKS Paweł Cieślicki. Obecny był także szef komisji sportu w Radzie Miasta Mieczysław Gwiżdż. Reprezentujący zawodników kapitan drużyny Maciej Bębenek przypomniał o zaległościach finansowych wobec graczy. W niektórych przypadkach sięgają one kilku miesięcy. Prezes zapewnił, że do końca lutego rzeczone zadłużenie przestanie istnieć. Nieznany pozostał natomiast status trenera bramkarzy Stanisława Bodzionego, który nie porozumiał się z klubem w sprawie wysokości swego kontraktu. Jeśli sytuacja do dzisiaj się nie wyjaśni, miejsce Bodzionego w sztabie szkoleniowym zajmie Tadeusz Kantor, w przeszłości wieloletni golkiper, później trener Sandecji.

- Straciliśmy na rzecz GKS Tychy Łukasza Grzeszczyka oraz Adriana Frańczaka, który grac będzie w GKS Katowice - przypomina Paweł Cieślicki. - Ktoś tych ludzi musi zastąpić. Na oku mamy dziesięcioosobową grupę zawodników, którzy poddani zostaną sprawdzianom. Niedawno wróciłem z Lwowa, gdzie dogadałem się z czterema byłymi piłkarzami Dynama Kijów i Szachtara Donieck. W Nowym Sączu zameldować się mają 22 stycznia.

Tego samego dnia na stadionie przy ul. Kilińskiego spodziewany jest także polecany przez 21-letniego Kameruńczyka Armanda Kena Ellę jego hiszpański kolega ze szkółki piłkarskiej Barcelony. Niewykluczony jest także przyjazd grających ostatnio w lidze ukraińskiej czterech Nigeryjczyków. Ich cena jest jednak dla Sandecji zbyt wysoka.

- Rozmawiałem za to ponownie z menedżerem Bartłomieja Dudzica, który rozwiązał swój kontrakt z Cracovią - kontynuuje dyrektor MKS. - Pojawiła się szansa na dogadanie się pod względem finansowym. Wszystko powinno wyjaśnić się w przeciągu najbliższych kilku dni. Na szastanie pieniędzmi nas nie stać. Oświadczam, że gdybyśmy mieli o 10 punktów więcej, to byłbym za tym, żeby wyjściową jedenastkę Sandecji w 80 procentach tworzyli chłopcy urodzeni w Nowym Sączu.

Dzisiaj i jutro "Biało-czarni" kontynuować będą zajęcia pod dachem, a w czwartek mają przenieść się na sztuczną murawę obiektu PWSZ przy ul. Kościuszki.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto