Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schronisko w Klęczanach: gmina Chełmiec traci wspólników do budowy

Anna Oskierko
Problem bezpańskich psów w powiecie od dawna spędza sen z powiek lokalnym władzom. Psy z Nowego Sącza muszą być odwożone do schroniska w Nowym Targu. Po każdego złapanego przez straż miejską psa, musi przyjechać specjalistyczny samochód. Koszt odwożenia zwierząt sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie.

Podczas rozmów z dziennikarzami Dorota Goławska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej, niejednokrotnie przyznawała, że Sącz byłby zainteresowany partycypowaniem w budowie międzygminnego schroniska w Klęczanach.

Okazało się, że wójt Chełmca, Bernard Stawiarski, wyszedł z konkretną propozycją do sądeckich władz, lecz poprosił o pośrednictwo starostwo powiatowe, które miało doprowadzić do porozumienia w tej sprawie. Starostwo miało rozesłać projekty i plan inwestycji do wszystkich sądeckich gmin, lecz zwlekało z dostarczeniem dokumentów.

Do Nowego Sącza projekt trafił dopiero w lutym. Zniecierpliwione oczekiwaniem gminy, które również chciały korzystać ze schroniska w Chełmcu, postanowiły szukać alternatywnych rozwiązań. Krynica-Zdrój w styczniu otworzyła niewielkie schronisko na terenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. W tym tygodniu wójt gminy Łabowa, Marek Janczak, podpisał z Krynicą umowę, dzięki której wyłapane w Łabowej bezpańskie psy będą trafiały bezpośrednio do Krynicy-Zdroju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto