Licząca prawie 20 tys. mieszkańców gmina Krynica-Zdrój od kilku dni ma własne przedsiębiorstwo komunikacyjne. Podczas ostatniej sesji radni uzdrowiska zobowiązali się dopłacać do każdego kilometra 2 zł z gminnego budżetu.
- Ja jeszcze nie miałam okazji przejechać za darmo, ale mój kolega był miło zaskoczony, gdy nie musiał płacić za bilet - mówi Alicja Hajduk, koordynator Krynickiego Uniwersytetu Otwartego.
Od wczoraj emeryci w wieku powyżej 60. roku życia, wszyscy renciści i dzieci do lat czterech komunikacją uzdrowiskową jeżdżą za darmo. Ulgowy bilet dla uczniów i studentów kosztuje zaledwie złotówkę, a normalny 2 zł.
- To piękny ukłon w stronę osób starszych. Nie tylko mieszkańców, ale też kuracjuszy, którzy tak licznie odwiedzają Krynicę - podkreśla Alicja Hajduk.
Miejskie przedsiębiorstwo powstało na bazie komercyjnych przejazdów, jakie od marca oferowało Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Krynicy-Zdroju.
- Zainteresowanie pasażerów było coraz większe, dlatego postanowiliśmy objąć transportem publicznym teren całej gminy - podkreśla Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju.
Radni pomysł poparli. Tak samo jak zniżki dla seniorów, którzy w głównej mierze korzystają z komunikacji uzdrowiskowej.
Jeszcze w tym roku gmina do działalności miejskiego przedsiębiorstwa dopłaci ok. 60 tys. zł. W przyszłym roku szacuje się, że dopłaty do każdego przejechanego kilometra pochłoną ok. 200 tys. zł z gminnego budżetu.
- Będziemy obsługiwać trasy, na których nie jeździ żaden przewoźnik. Chodzi między innymi o Mochnaczkę Wyżną, Piorunkę, Berest i Polany - wylicza Andrzej Dobrzański, dyrektor MPGK w Krynicy-Zdroju. - Mamy umowę z podwykonawcą, więc nie będziemy musieli szukać pieniędzy na powiększenie taboru - dodaje.
Władze uzdrowiska zapowiadają, że na dwóch busach się nie skończy. Planują też kursy do ościennych gmin.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?