Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sklepy z dopalaczami znów na Pomorzu

Szymon Zięba
Zdaniem rodziców, walka z dopalaczami jest niezwykle trudna do wygrania. W styczniu 2013 zamknięto wiele tego typu sklepów, jednak problem wraca.

Rozpałki do pieca, zapachowe dodatki do piasku, odświeżacze do toalet o owocowych zapachach, podobnej woni "dymy"... to niektóre z zabezpieczonych przez sanepid w ostatnim czasie podejrzanych, a ukrywających się pod niewinną nazwą, produktów.

Sklepów oferujące nielegalne specyfiki przybywa głównie w wakacje. Tylko 15 i 16 lipca w Gdańsku i Tczewie zamknięto i zabezpieczono całe lokale, w których prowadzono handel dopalaczami! Strony oferujące niebezpieczne psycho-deliki równie łatwo znaleźć w sieci.

Tymczasem - jak się okazuje - sygnały o obrocie dopalaczami sanepid otrzymał już w kilka dni po tym, jak styczniową decyzją wojewody pomorskiego zamknięto cztery sprzedające je lokale, znajdujące się na terenie Gdańska i Tczewa.

- 22 stycznia, dzięki ścisłej współpracy z policją udało się ustalić, że w jednym ze sklepów w Gdańsku wznowiono sprzedaż. Przeprowadzona niezwłocznie kontrola wykazała, że funkcjonuje tam nowy podmiot gospodarczy - sklep zamknięto i ponownie oplombowano, zatrzymując 121 opakowań "dopalaczy" - tłumaczy Anna Obuchowska z pomorskiego sanepidu.

Wprowadzenie nielegalnych psychodelików na rynek - jak tłumaczą specjaliści - sprowadza się do wykorzystywania luk prawnych. Wybiegi nielegalnych handlarzy polegają na szybkiej, często następującej z dnia na dzień, zmianie podmiotów gospodarczych, prowadzących działalność.

- Wymusza to na organach Państwowej Inspekcji Sanitarnej wszczynanie nowych postępowań administracyjnych i jednocześnie uniemożliwia wyegzekwowanie wcześniej nałożonych nakazów w danym sklepie, gdyż pierwotnie nałożone one zostały na inny podmiot - podsumowuje pracownik sanepidu.

Jeszcze w kwietniu - w Tczewie, w miejscu obserwowanym przez policję i urzędników od jesieni 2012 r. - rozpoczął działalność kolejny sklep - już pod nową nazwą "Zapachy & inne". - Objęto go kontrolami, podczas których zatrzymywano podejrzane produkty - mówi Obuchowska. I dodaje: - Pomimo tego, że nazwa sklepu uległa zmianie i nie były to już saszetki zapachowe, preparaty dedykowane do poprawy kondycji roślin egzotycznych czy "odlotowe czyścidełka do komputerów", to badania laboratoryjne potwierdzają, że produkty te zawierają identyfikowane już wcześniej substancje psychoaktywne.

Przedstawiciele pomorskich służb już kilka tygodni temu alarmowali, że wzmożonej aktywności handlarzy dopalaczami należy się spodziewać w czasie wakacji. Teraz policja i sanepid ustaliły dwie nowe lokalizacje sklepów.

Placówki te sprzedawały psychodeliki w Gdańsku i w Gdyni. Co ciekawe, podejrzane lokale - jak wyszło na jaw - należały do tego samego właściciela, co sklepy zamknięte na mocy decyzji wojewody w styczniu. - W tym przypadku stosowano kolejny wybieg, mający na celu zabezpieczenie się przed możliwością fizycznego zamknięcia lokali przez przedstawicieli Państwowej Inspekcji Sanitarnej - zdradza jeden ze specjalistów sanepidu. - Oprócz szybkich zmian podmiotów, prowadzących punkty z dopalaczami, wprowadzono do tych samych lokali drugi podmiot gospodarczy, sprzedający produkty nie budzące podejrzeń. To metoda na uniknięcie szybkich konsekwencji - w postaci zamknięcia lokalu przez uprawnione do tego organy PIS.
- Niezależnie od wcześniejszych działań sanepidu, 10 lipca we wszystkich znanych nam w województwie pomorskim punktach sprzedaży dopalaczy przeprowadzono kontrolę, zakazując podmiotom odpowiedzialnym za tę działalność ich prowadzenia - mówi Anna Obuchowska. Dodaje jednak, że podejrzane sklepy nie zastosowały się do nakazu.

Z udostępnionych przez pomorski sanepid informacji wynika, że od kwietnia do 16 lipca br. przeprowadzono w trzech podejrzanych punktach 24 kontrole. Zatrzymano ponad 770 opakowań budzących zastrzeżenia produktów. Próbki - jak zapewniają przedstawiciele sanepidu - są sukcesywnie przekazywane do badań.

- Zamykając sklepy z dopalaczami w styczniu, nie twierdziliśmy, że raz na zawsze rozwiązujemy problem. Wojewoda zapowiadał jednak, że odpowiednie służby będą reagowały na każdy sygnał o próbie reaktywacji czy informacje o nowych punktach sprzedaży. Działania takie są na bieżąco prowadzone - podkreśla Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto