Śmieci Nowy Sącz. Włosi wywiozą i zutylizują odpady?
Przetarg został rozstrzygnięty na korzyść włoskiej spółki AVR Societa Per Azioni z polską siedzibą w Krakowie wykonującej usługi komunalne w wielu miastach na terenie Włoch. Wyniki rywalizacji Włochów z konsorcjum firm od lat zadomowionych w Nowym Sączu, gdy chodzi o wywóz i utylizację odpadów wywołał niemałe zaskoczenie nawet w komisji przetargowej.
- Nie spodziewałam się takiego rozstrzygnięcia. Konsorcjum zadeklarowało odbiór i zagospodarowanie śmieci z terenu miasta na okres półtora roku za kwotę 13,4 mln zł. Włosi zgłosili w ofercie 12,5 mln zł, czyli 1 mln zł mniej. Oba podmioty startujące spełniały wymogi przetargu, zadecydowała więc cena. Nie mogliśmy inaczej postąpić - tłumaczy Dorota Goławska, dyrektorka Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Nowym Sączu.
W Polsce włoska firma wygrała sześcioletni przetarg na utrzymanie fragmentu autostrady A1 na odcinku Sośnica-Piekary oraz kawałek trasy A4 w okolicach Jarosławia. Wywóz śmieci z miasta ma być jej debiutem na rynku polskim. Trafiło na Nowy Sącz, choć spółka AVR ma już tutaj swoją historię.
Od lutego realizuje 3-letni kontrakt na utrzymanie zieleni w Sączu, co wcześniej robiła Sita razem z firmą Park M. Wygrywając na to przetarg AVR przejął ludzi, którzy do tej pory robili to w spółce Sita. - Rozważamy bardzo poważnie odwołanie się od przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej. Mamy czas do piątku. Widzimy kilka punktów w ofercie włoskiej, które możemy zakwestionować - stwierdził lider konsorcjum, wiceprezes Sity Zbigniew Kowal.
Prezes spółki komunalnej Nova, do której należy składowisko odpadów w Zabełczu zauważa, że marszałek wskazał dwa miejsca dla regionu na składowanie odpadów: Nowy Sącz i Gorlice. - Na razie jest tylko rozstrzygniecie przetargu - mówi prezes spółki Nova Piotr Leszek Piotrowski nawiązując do możliwego odwołania. - Mamy składowisko wskazane przez marszałka a w planach budowę hali technologicznej na segregowane odpady.
Gdyby Włosi przejęli odbiór śmieci, musieliby u nas płacić za składowanie. - Niemiła niespodzianka. Nasze konsorcjum dysponuje nowoczesnym sprzętem, bazą, wykwalifikowaną kadrą, której mogą teraz grozić redukcje - komentuje przetarg Leszek Rataj, dyrektor do spraw rozwoju spółki Empol zbierającej odpady Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Wtóruje mu wiceprezes Kowal.
- Długo opracowywaliśmy naszą ofertę. Nie mogliśmy już obniżyć ceny. Nie wiem, gdzie włoska spółka chce szukać podwykonawców i jeszcze zarobić zgłaszając usługę o milion tańszą niż nasza - mówi Zbigniew Kowal.
- Umowy nie podpisaliśmy, więc wstrzymujemy się od szczegółowych odpowiedzi dotyczących bazy, sprzętu i podwykonawców - powiedział dyrektor techniczny spółki AVR Grzegorz Bonar. - Miasto miało na przetarg 17 mln zł. Być może koszt wywozu śmieci od mieszkańca szacowany na 10 zł( segregowane) lub 13 zł (niesegregowane) ulegnie obniżce, ale nie od razu - dodaje Dorota Goławska.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?