Nowy Sącz. Zaplanowała swoją śmierć. Rodzinie zostawiła list ze wskazówkami. Nie zdążyli
Prokuratura Rejonowa w Muszynie zleciła sekcję zwłok 28-letniej sądeczanki, która w Boże Ciało miała popełnić samobójstwo, wieszając się na tylnym siedzeniu samochodu. Śledczy rozważają różne hipotezy. Sprawdzają np., czy ktoś nie namawiał ofiary do targnięcia się na życie. Nie wykluczają nawet, że mogło dojść do zabójstwa.
- Zawsze na początku zakłada się wszystkie możliwe opcje, a następnie, w miarę postępów śledztwa, po kolei je wyklucza - wyjaśnia Aleksandra Noga, prokurator rejonowy w Muszynie.
I dodaje, że w takich sprawach kluczowe znaczenie mają wyniki sekcji zwłok. Te będą jednak znane najwcześniej za kilka dni.
Zobacz też: Młoda kobieta powiesiła się w samochodzie
Jak informowaliśmy, ciało 28-latki znalazł jej szwagier na leśnej drodze w okolicach Tylicza. Ruszył na poszukiwania, gdy rodzina znalazła list pożegnalny, skreślony ręką desperatki. Kobieta zostawiła w nim wskazówki, gdzie należy jej szukać. Nie wiadomo, czy liczyła, że zostanie odnaleziona zanim targnie się na życie.
- W takich sytuacjach człowiek nie działa w sposób racjonalny - podkreślał w rozmowie z "Krakowską" Jacek Romański, psycholog z Sądeckiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej.
Szwagier 28-latki wybił szybę w aucie, a widząc, że kobieta nie daje znaków życia, pobiegł na główną drogę, bo w lesie jego telefon komórkowy nie miał zasięgu. Tam spotkał tylickich strażaków, którzy włączyli się do akcji poszukiwawczej. Nie udało im się uratować kobiety. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.
O liście pożegnalnym, pozostawionym przez 28-latkę, muszyńska prokuratura nie słyszała. Aleksandra Noga podkreśliła jednak, że otrzymała od policji tylko część materiałów.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?