Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stadion Sandecji - wielka niewiadoma

Iga Michalec
Łukasz Krzykała (z lewej) z synem Jakubem (z prawej) przyjechali, aby zobaczyć zmiany na stadionie
Łukasz Krzykała (z lewej) z synem Jakubem (z prawej) przyjechali, aby zobaczyć zmiany na stadionie Stanisław Śmierciak
Prezydent szuka pieniędzy na sportową inwestycję, a geolodzy wody do podgrzewania murawy.

Łukasz Krzykała nie kryje, że przyjechał do Sącza z Miechowa, by zobaczyć, jak na potrzeby ekstraklasy zmienia się stadion Sandecji. Mężczyzna wierzy, że kiedyś zagra tu jego syn Jakub. Teraz 14-latek rozwija piłkarski talent w Pogoni Miechów.

- Był też drugi powód wyprawy - zdradza Łukasz Krzykała. Po cichu liczył, że trafi na trening drużyny Sandecji, aby jej pogratulować pierwszego meczu w ekstraklasie. Spotkanie na wyjeździe z Lechem Poznań drużyna zremisowała 0:0.

- Nie zobaczyliśmy zawodników, więc zrobiliśmy sobie zdjęcia na stadionie. Szkoda, że jest przed przebudową - mówi.

Ze stadionu przy ulicy Kilińskiego w Nowym Sączu niewiele już zostało. Po pożegnalnym meczu kibice odkręcili i zabrali fotele, bo trybuny idą do rozbiórki.

Teraz na obiekcie będzie wielka demolka, a po niej modernizacja i rozbudowa. Prezydent miasta zapowiedział, że inwestycja ma ruszyć we wrześniu br.

Według założeń piłkarze pierwszy mecz na nowej, podgrzewanej murawie mają rozegrać w lutym 2018 r.

Na razie nie ma jeszcze nawet projektu nie mówiąc o pozwoleniu na budowę, a zostały niecałe dwa miesiące do zapowiadanego terminu. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Nowego Sącza radni zarezerwowali kwotę 90 tys. zł na przygotowanie programu użytkowego.

Czytaj więcej: www.gazetakrakowska.pl

WIDEO: Nowy Sącz: Urzędnicy przenoszą się do galerii handlowej

Autor: Katarzyna Gajdosz, Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto