Prezes Sądeckich Wodociągów Janusz Adamek chce otworzyć w spółce jednostkę badawczo-rozwojową, która ma prowadzić działania związane z energią odnawialną. Liczy, że uda się wdrożyć nowe pomysły dzięki współpracy z sądecką Państwową Wyższą Szkołą Zawodową. Wczoraj uczelnia podpisała w tej sprawie porozumienie ze spółką.
- Umowa o współpracy jest w zasadzie sformalizowaniem już podejmowanych wspólnie przez nas działań - mówi Janusz Adamek.
Rektor PWSZ w Nowym Sączu dr hab. inż. Mariusz Cygnar przyznaje, że studenci od dawna mają okazję odbywać praktyki w sądeckiej spółce.
- Dzięki dotychczasowej współpracy z Sądeckimi Wodociągami powstała już niejedna praca dyplomowa - mówi rektor. Dodaje, że teraz będzie ich jeszcze więcej.
- Chcemy wspólnie realizować badania naukowe, wykorzystując potencjał uczelni i spółki - zaznacza rektor PWSZ.
Sądeckie Wodociągi, po realizacji wartych ponad 400 mln zł projektów wodno-kanalizacyjnych, dysponują nowoczesnymi laboratoriami i sprzętem, które teraz będą także do dyspozycji studentów. Uczelnia i spółka zastanawiają się więc nad powołaniem specjalnego zespołu naukowo-badawczego.
- W jego skład wchodziliby nasi pracownicy i Sądeckich Wodociągów. Jeszcze w tym roku moglibyśmy opracować wniosek i aplikować o środki na wspólne przedsięwzięcia do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju - mówi Mariusz Cygnar.
Sądeckie Wodociągi, udostępniając zaplecze techniczne do badań naukowych, mają więc szansę na dalszą modernizację swoich obiektów i, co za tym idzie, obniżenie kosztów funkcjonowania spółki.
- Na ujęciu wody w Starym Sączu, żeby ograniczyć koszty przedsiębiorstwa i nie kupować kosztownej energii elektrycznej, zamontowaliśmy pompę cieplną - wskazuje Janusz Adamek. Zaznacza, że teraz taką samą mógłby opracować dla ujęcia wody w Świniarsku zespół działający w ramach jednostki badawczo-rozwojowej SW we współpracy z PWSZ.
- Jeżeli przekuć ten pomysł w projekt, będziemy mogli sięgnąć po środki na ten cel z NCBR i sfinansować inwestycję - wyjaśnia Adamek.
Liczy też na to, że w podobny sposób uda się zrealizować ideę wykorzystania gazu z sądeckiej oczyszczalni ścieków, tak by spółka nie wydawała pieniędzy na paliwo dla swojego taboru. - W procesie oczyszczania powstają osady poddawane beztlenowej fermentacji w zamkniętych zbiornikach. Efektem tego działania jest biogaz, którego metr sześcienny zawiera tyle energii, ile litr benzyny - wyjaśnia dr inż. Józef Ciuła, wiceprezes Sądeckich Wodociągów.
Po oczyszczeniu gaz trafia do urządzenia, które wytwarza energię elektryczną i ciepło. Są one już wykorzystywane do zasilania urządzeń, które znajdują się w oczyszczalni. Teraz spółka szuka rozwiązania, by wykorzystać biogaz do napędzania 54 pojazdów, którymi dysponuje.
- I właśnie tak ciekawe i rozwojowe przedsięwzięcia będą, mam nadzieję, już wkrótce wdrażane przy wykorzystaniu potencjału naszych studentów - podkreśla rektor Mariusz Cygnar.
ZOBACZ TAKŻE: Którędy uchodzi ciepło z domu? Kamera termowizyjna podpowie
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?