Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital w Nowym Sączu: zasłabł po dyżurze. SOR już ma kłopoty

Anna Oskierko
Dyrektor Andrzej Fugiel: Musiałem tyle pracować, bo na SOR-e było za mało lekarzy.
Dyrektor Andrzej Fugiel: Musiałem tyle pracować, bo na SOR-e było za mało lekarzy. fot. archiwum polskapresse
Szpital w Nowym Sączu. "Niech pan sam idzie sobie dyżurować" - takie słowa w odpowiedzi na prośbę o pomoc na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym miał usłyszeć od lekarzy Andrzej Fugiel, dyrektor ds. lecznictwa nowosądeckiego szpitala, od września pełniący obowiązki ordynatora SOR-u.

Szpital w Nowym Sączu. Dyrektor ds. lecznictwa z podejrzeniem zawału

Lekarz pracował nieprzerwanie przez 40 godzin. W efekcie we wtorek trafił na kardiologię inwazyjną z podejrzeniem zawału. Okazało się, że bóle w klatce piersiowej i podwyższone ciśnienie to skutek przemęczenia. Dyrektora wypisano ze szpitala w środę rano.

- Dyżurowałem tak długo, bo nie miałem wyboru- wyjaśnia Andrzej Fugiel. - SOR nie ma stałego personelu, a na zatrudnienie lekarzy kontraktowych brakuje funduszy. NFZ płaci ryczałtem.Niezależnie od ilości przyjętych pacjentów pieniędzy jest tyle samo. Gdy wprowadzono oszczędności, stawki za godzinę pracy zmniejszono nawet o 60 procent i lekarze wycofali się z dyżurów na oddziale.

Prośby o pomoc, a nawet polecenia służbowe nie poskutkowały i gdy jedna z lekarek wystąpiła o urlop, nie znalazł się nikt, kto mógłby ją zastąpić. Wtedy dyrektor Fugiel sam objął dyżur .

Przypadkiem doktora zainteresowało się Ministerstwo Zdrowia, które zleciło Małopolskiemu Oddziałowi Wojewódzkiemu NFZ przeprowadzenie natychmiastowej kontroli. Jolanta Pulchna, rzecznik NFZ, nie zgadza się, że problemy w sądeckim SOR-ze wynikają z niewystarczającego finansowania. - Szpital dostał odpowiednie środki, a organizacja pracy należy do dyrekcji - dodaje rzeczniczka. - Podpisanie kontraktu było zobowiązaniem, że świadczenia będą zabezpieczone.

Od wczoraj na SOR-ze trwa także kontrola przeprowadzana przez Państwową Inspekcję Pracy. Teresa Cabała, nadinspektor pracy z sądeckiej PIP mówi, że jeśli przepisy dotyczące czasu pracy nie są na oddziale przestrzegane, sprawa może zostać skierowana do sądu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto