W ubiegły poniedziałek dzięki czujności mieszkańców klatka schodowa w bloku przy ul. Partyzantów nie poszła z dymem.
Lokatorki, które o pożarze zaalarmował właściciel pobliskiego kiosku, same ugasiły ogień. Spłonął tylko stojący na klatce wózek dziecięcy. Okazało się, że było to podpalenie.
Jeszcze w tym samym dniu, dzięki wskazówkom świadka policja zatrzymała młodego mężczyznę, który, jak wtedy przypuszczano, mógł być zamieszany w to zdarzenie.
Sądecka policja ustaliła, że jest on również sprawcą innych sierpniowych podpaleń, w bloku przy ulicy Żywieckiej, gdzie spalił się wózek dziecięcy oraz w bloku ul. Barskiej. Kolejne działanie piromana to podpalenie starej kanapy i kosza na śmieci przy ul. Kochanowskiego w Nowym Sączu (6 sierpnia).
Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu prowadzi w tych sprawach postępowanie.
Policja doprowadziła do prokuratury zatrzymanego 26-letniego mieszkańca Nowego Sącza.
- Mężczyzna został przesłuchany. Złożył obszerne wyjaśnienia, w których podał okoliczności zdarzeń - mówi Jarosław Łukacz, prokurator rejonowy w Nowym Sączu.
Przyznał się do czterech uszkodzeń mienia: podpaleń trzech wózków dziecięcych na ul. Żywieckiej, Barskiej i Partyzantów, a także kosza na śmieci przy ul. Kochanowskiego. Przyczyną jednego z tych czynów, jak stwierdził, był wypity przez niego alkohol.
Mężczyzna wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Grozi mu kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
WIDEO: Jak postępować z osobami poszkodowanymi w pożarze?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?