Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki Brat patrzy na zabrzan oczami setek kamer

Maria Olecha
Centrum miejskiego monitoringu mieści się w siedzibie straży miejskiej przy ul. Stalmacha
Centrum miejskiego monitoringu mieści się w siedzibie straży miejskiej przy ul. Stalmacha Olga Wiśniowska
Kamer, które strzegą bezpieczeństwa zabrzan nie brakuje. Są na ulicach, w szkołach, przedszkolach, na parkingach i miejskich placach. Pod koniec ubiegłego roku na ulicach Zabrza pojawiło się dodatkowo 16 kamer miejskiego monitoringu. Zostały zamontowane w ścisłym centrum. Jesienią będą kolejne. Bezpieczniej poczują się mieszkańcy Mikulczyc, Rokitnicy i Biskupic.

Czy życie pod okiem Wielkiego Brata sprawia, że zabrzanie czują się bezpieczniej? Powinni, bowiem kamer, które strzegą ich bezpieczeństwa i pomagają w złapaniu przestępców przybywa. Kamery rejestrują nasze codzienne życie. Jest ich w Zabrzu naprawdę bardzo dużo - od miejskiego monitoringu począwszy, przez kamery w szkołach, przedszkolach, supermarketach, na parkingach aż po prywatne firmy i placówki strzeżone z wykorzystaniem najnowocześniejszych technologii.

Kamery miejskiego monitoringu na ulicach Zabrza pojawiły się pod koniec ubiegłego roku. Zamontowano ich 16 - tylko w ścisłym centrum miasta. Urzędnicy obiecywali wówczas, że kolejne kamery pojawią się w mieście w tym roku. Wygląda na to, że słowa dotrzymają, bowiem niedawno rozstrzygnięty został przetarg na montaż 8 kamer miejskiego monitoringu.

- Centrum monitoringu mieści się w straży miejskiej. Obraz z tych kamer można zobaczyć na 16 monitorach - mówi Artur Nowakowski, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu Miejskiego w Zabrzu.

Kamery miejskiego monitoringu są umieszczone w następujących miejscach: na skrzyżowaniu ulic Wolności i Powstańców Śląskich, Wolności i Al. Korfantego, 3 Maja i Floriana, Powstańców Śląskich i prof. Religi, Wolności i Miarki, de Gaulle'a i 1 Maja, 3 Maja i Szczęść Boże, Dubiela i Góry św. Anny, Roosevelta i 3 Maja, Roosevelta i Al. Bohaterów Monte Cassino, Roosevelta i de Gaulle'a, a także na pl. Warszawskim, pl. Teatralnym, pl. Dworcowym, pl. Krakowskim oraz przy Domu Muzyki i Tańca. Obraz, który rejestrują obserwuje i analizuje pięciu urzędników zatrudnionych w Wydziale Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności, wgląd do kamerowego zapisu mają również dyżurni policji i straży miejskiej.

- Urzędnicy pracują na trzy zmiany po 8 godzin. W ten sposób obraz jest oglądany przez całą dobę. Planujemy zatrudnienie jeszcze trzech kompetentnych osób, ponieważ przy większej ilości kamer przybędzie monitorowanych miejsc, które trzeba będzie bacznie obserwować na monitorach - podkreśla Artur Nowakowski.
Jak się dowiedzieliśmy w Wydziale Inwestycji zabrzańskiego magistratu, nowe kamery mają być zamontowane do końca października. Inwestycja ma kosztować blisko 300 tys. zł. Bezpieczniej poczują się m.in. mieszkańcy Mikulczyc, Rokitnicy i Biskupic, bo w tych dzielnicach czujne oko miejskiego monitoringu wyśledzi lub odstraszy ewentualnych przestępców. I tak jesienią kamery pojawią się na skrzyżowaniu ulic Roosevelta i Damrota, Wolności i Piłsudskiego, Tarnopolskiej i Chopina, Tarnopolskiej i pl. Kroczka, Krakowskiej i Jordana, Bytomskiej i Okrzei oraz na Bytomskiej 7 i 83.

- Szczególnie ważny jest planowany montaż trzech kamer w Biskupicach. To dzielnica, w której mieszkańcy i policjanci od dawna sygnalizowali taką potrzebę. Mam nadzieję, że bezpieczeństwo poprawi się również po tym, jak we wrześniu w Biskupicach zostanie otwarty wspólny posterunek policji i straży miejskiej - mówi Dariusz Dragon, radny Prawa i Sprawiedliwości. - Bezpieczeństwo mieszkańców jest bardzo ważne, dlatego będziemy chcieli, aby w przyszłorocznym budżecie miasta zostały zabezpieczone środki na montaż kolejnych kamer miejskiego monitoringu. W ten sposób powoli dorównamy miastom, w których dzięki monitoringowi znacznie poprawiło się bezpieczeństwo, bo spadła liczba przestępstw najbardziej dotkliwych dla mieszkańców - uważa radny Dariusz Dragon.

Monitoringiem objęte są również zabrzańskie przedszkola i szkoły (zwłaszcza gimnazja, m.in. Gimnazjum nr 6, 12, 16 i 24 oraz Zespoły Szkół Ogólnokształcących nr 5, 11, 12, 13 i 14 i Zespół Szkół nr 18) - w sumie jest to 31 placówek oświatowych, które mają zamontowane kamery na zewnątrz i w środku budynku.
Jak podkreśla Andrzej Gąska, naczelnik Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego w Zabrzu, kamery w szkołach poprawiają bezpieczeństwo uczniów.

- Dyrektorzy i nauczyciele podkreślają, że monitoring spełnia swoją rolę, zwłaszcza w godzinach popołudniowych, kiedy nie ma już lekcji w szkołach, a z obiektów przyszkolnych korzystają różne osoby - mówi Andrzej Gąska. - Kamery powodują, że spadła ilość przypadków dewastacji obiektów szkolnych, zwłaszcza boisk - dodaje naczelnik Gąska.

Nie ukrywa, że w gronie placówek objętych monitoringiem najwięcej jest gimnazjów. - Wynika to ze specyfiki tych szkół i dbałości dyrekcji o poprawę bezpieczeństwa w szkolnych murach - tłumaczy Andrzej Gąska.

Na tym życie w oku kamery się nie kończy. W każdym supermarkecie w Zabrzu kamery rejestrują, co klienci robią w sklepach. A ochroniarze sprawdzają, czy ktoś czegoś nie kradnie. Jak mówią policjanci, w wielu przypadkach sklepowe kamery pomogły złapać złodziei, a zapisany na nich obraz okazał się dowodem na popełnione przez daną osobę przestępstwo.

A co sądzą o życiu z kamerami na co dzień zabrzanie? Większość mieszkańców uważa, że monitoring poprawia bezpieczeństwo.

- W XXI wieku miasto bez monitoringu to znak, że władza ma w nosie bezpieczeństwo mieszkańców i nie zależy jej na spadku przestępczości - mówi Janusz Kowolik.

Są też głosy negatywne osób, które czują się ze wszech stron inwigilowane.

- Monitoring to czysty absurd, jestem za jego całkowitą likwidacją. Kamery nie są montowane dla naszego bezpieczeństwa, ale w celu inwigilacji. Jeśli kamery mają odstraszać potencjalnych przestępców, to dlaczego nie są wyraźnie widoczne, tak aby złodziej wiedział, że zostanie w tym miejscu sfilmowany? Sprzęt monitorujący jest mały i nieraz zupełnie niewidoczny. Filmuje wszystkich, również nieświadomych tego zwykłych ludzi. To naruszenie prywatności - uważa Mariusz Doniec.

Czy kamery w miejscach publicznych sprawiają, że czujemy się bezpieczniej, czy może inwigilowani?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto