– Alarm o wielkim ogniu niemal w samym w centrum Łącka odebraliśmy około godziny dziewiąte – relacjonuje oficer dyżurna Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu, – Do akcji skierowane zostały miejscowe jednostki OSP, a z Nowego Sącza wyruszyły wozy gaśnicze PSP.
Na miejscu okazało się, że sytuacja jest bardziej groźna niż wynikało z pierwszej informacji od wzywających pomocy. Płonęła duża przechowania owoców i stajnia. Obydwa budynki, chociaż ustawione pod kątem prostym względem siebie, łączył wspólny dach. To sprzyjało szybkiemu rozprzestrzenianiu się płomieni.
Strażacy, wspierani przez sąsiadów łąckiego sadownika, którego gospodarstwo płonęło, ewakuowali z obydwu trawionych ogniem budynków, zwierzęta i sprzęt. Również jabłka składowane w przechowalni w wielkich drewnianych skrzyniach.
Strażacy, samochodami dowozili wodę. Gasili przechowalnię owoców i stajnię. Bbronili też przed płomieniami stojący tuż obok drewniany dom mieszkalny.
– Bardzo trudna, wręcz dramatyczna akcja gaśnicza trwała ponad siedem i pół godziny – relacjonuje brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. – Budynki gospodarcze są zniszczone. Dom, na szczęście jest uratowany.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?