Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wygrana Sandecji na zakończenie piłkarskiej jesieni

Daniel Weimer
Udany finisz futbolowej jesieni sprawił, że do zimowych przygotowań zespół Sandecji przystąpi w niezłych nastrojach. Poprawiła je niedzielna wygrana z Arką. Ta przyjechała do Nowego Sącza opromieniona czterema kolejnymi wygranymi w lidze, zaś Sandecja, by zapewnić sobie w miarę spokojną zimę, zamierzała przerwać tę imponującą serię przeciwników.

Obydwie drużyny rozpoczęły ostrożnie, od wzajemnego badania sił. To "obwąchiwanie" trwało przez kilkanaście min. Później większą aktywność przejawiali goście i to oni jako pierwsi zagrozili bramce rywali, gdy po zablokowanym strzale Grzegorza Lecha na przedpolu Marka Kozioła okrutnie się zakotłowało, ale skończyło się na świetnej interwencji sądeckiego golkipera.

Miejscowi poczynali sobie z nadmierną nerwowością, mając spore kłopoty ze skonstruowaniem choćby jednej w miarę składnej akcji zaczepnej. Ich ofensywne porywy kończyły się zwykle na nieudanych dośrodkowaniach. Gdynianie szczęścia szukali natomiast w większości chybionych uderzeniach z dystansu. "Biało-czarni" pierwszy celny strzał, pewnie obroniony przez Jakuba Miszczuka, za sprawą Marcina Makucha oddali dopiero tuż przed upływem drugiego kwadransa trwania zawodów. 6 min później goście bliscy byli wyjścia na prowadzenie.

Niebezpieczeństwo zażegnał ponownie Kozioł, wygrywając pojedynek z Antonim Łukasiewiczem. Wydawało się, że to gdynianie bliżsi są zdobycia gola. Tymczasem piłka zatrzepotała w ich siatce: Maciej Bębenek bezbłędnie trafił z 14 m po wymianie podań między Mouhamadou Traore i Łukaszem Grzeszczykiem.

Z trudem zneutralizowany przez Jakuba Miszczaka strzał Grzeszczyka z wykonywanego z 30 m rzutu wolnego był pierwszym godnym odnotowania zdarzeniem z drugiej połowy. Wkrótce skuteczniejsi okazali się przyjezdni. Po strzale Michała Nalepy Kozioł sparował piłkę przed siebie, dopadł do niej Michał Szubert, kierując do siatki.

Ten gol się Arce należał. Radość gości nie trwała jednak długo. Bębenek wrzucił futbolówke w pole karne, Grzeszczyk zgrał ją głową do Armanda Elli Kena, a ten nie miał problemów z pokonaniem Miszczuka. Kropkę nad "i" postawił Grzeszczyk. Najpierw po jego ni to strzale, ni dośrodkowaniu, zmierzającą pod poprzeczkę piłkę bramkarz Arki wybił na rzut rożny. Po jego wykonaniu efektownym uderzeniu przewrotką popisał się Fabian Fałowski.

Odbita przez Miszczuka piłka trafiła pod nogi rzeczonego Grzeszczuka, który z kilku metrów dopełnił formalności. Szansę na zmniejszenie rozmiarów porażki gdynianie mieli w 90 min, ale potężne uderzenie Marcusa da Silvy z wykonywanego z 16 m rzutu wolnego w świetnym stylu obronił Kozioł. Sandecja postawiła więc na swoim, inkasując komplet punktów. Powinni je przyjąć jako nagrodę za waleczność.
Daniel Weimer

Odczuwałem skutki przerwy w występach
Jednym z bohaterów Sandecji był wczoraj bramkarz Marek Kozioł, który powrócił między słupki wobec kontuzji, jakiej nabawił się Łukasz Radliński.

Musiał pan czekać na niefart swego rywala, by przypomnieć się sądeckim kibicom...
Żałuję, że tak to się ułożyło. Trwa między nami sportowa rywalizacja, a ja naprawdę nie mam do trenera ani trochę żalu. Powróciłem do bramki i muszę przyznać, że ten czterotygodniowy rozbrat z ligowymi występami był wyraźnie odczuwalny.
Szczególnie przy zdobyciu przez Arkę gola na 1:1?
Właśnie. Piłka odskoczyła mi od piersi, upadła pod nogi rywala. Stało się... Usłyszałem gwizdy z trybun, ale mnie to nie załamało. Przeciwnie, szybko wziąłem się w garść i już do końca meczu błędów udało mi się uniknąć. W kilku przypadkach interweniowałem z wyczuciem, a najwięcej problemów miałem tuż przed końcem z obroną strzału da Silvy z rzutu wolnego.
Rozmawiał Daniel Weimer

Zdaniem trenerów

GRZEGORZ NICIŃSKI, Arka:

- Gratuluję Sandecji wygranej. To ważne dla niej punkty. Wszystkie dla rywali bramki padły po naszych błędach, których można było spokojnie uniknąć. Zostaliśmy wypunktowani.

PIOTR STACH, Sandecja:
- W pierwszej połowie mieliśmy problemy z presingiem gdynian. Obroniliśmy się golem strzelonym "do szatni". Po przerwie było już znacznie lepiej. Zimą planujemy wzmocnienia personalne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto