Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabił żonę, a potem siebie. Sprawa umorzona

Redakcja
Stanisław Śmierciak
Śledczy z muszyńskiej prokuratury ustalili, że tragedia, która wydarzyła się w październiku 2014 r. w Czarnym Potoku, to samobójstwo rozszerzone.

Prokuratura Rejonowa w Muszynie umorzyła śledztwo w sprawie śmierci małżonków z Krynicy-Zdroju, do której doszło 20 października ubiegłego roku. Na zwłoki rodziców natknął się w domu ich 13-letni syn, po powrocie ze szkoły.
- Zebrane przez nas dowody jednoznacznie wskazują, że mężczyzna zadał śmiertelny cios żonie, a potem odebrał sobie życie - wyjaśnia Aleksandra Noga, prokurator rejonowy w Muszynie.
Jednak początkowo śledczy nie wykluczali, że do śmierci 48-letniej kobiety i 52-letniego mężczyzny mogły przyczynić się inne osoby.
- Oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchania świadków oraz liczne opinie biegłych nie budzą wątpliwości, że to mąż sięgnął po nóż - zaznacza prokurator Noga. Co prawda ślady znalezione na narzędziu zbrodni nie pozwoliły na identyfikację odcisków palców. Zabezpieczona na nożu krew należała zarówno do żony, jak i męża.
Prokuratura nie ujawnia co mogło spowodować, że 52-latek sięgnął po nóż.
Jak już informowaliśmy małżeństwo od jakiegoś czasu nie mieszkało razem. Feralnego dnia najprawdopodobniej doszło między nimi do kłótni. O tym miało świadczyć m.in. ułożenie ciał małżonków. Kobieta została ugodzona nożem jeden raz, ten cios był tak silny, że okazał się śmiertelny.
- Biegli uznali, że sama nie mogła sobie tego zrobić - dodaje śledczy.
Prokurator Aleksandra Noga mówi, że na ciele mężczyzny było kilka ran kłutych, które sam sobie zadał. Ich umiejscowienie wskazuje, że w ten sposób popełnił samobójstwo.
Śledczy biorąc pod uwagę wszystkie zebrane materiały dowodowe w sprawie, a także fakt, że sprawca nie żyje, umorzyli śledztwo. Ta decyzja jest nieprawomocna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto