- Muszę się wbijać w góry śniegu - narzeka Adam Gucwiński starający się na ulicy Kopernika podjechać jak najbliżej krawężnika. - Pieniądze za parking biorą, ale żeby ruszyć łopatą to chętnych nie widzę.
- Mamy 6 strażników na 860 miejsc parkingowych w mieście i nie jest możliwe, żeby chodzili z łopatami - tłumaczy Dawid Magiera, kierownik Biura Strefy Płatnego Parkowania. - Odśnieżania nie mamy zresztą w umowie. To problem nie tylko Sącza. Na szczęście zapowiadają odwilż.
Zbigniew Kowal prezes spółki SITA, która zajmuje się zimowym utrzymaniem wielu ulic w centrum miasta potwierdza, że z parkingami są problemy. - Staramy się odśnieżać na ile to możliwe, nawet ręcznie - mówi prezes Kowal - Jednak jeśli trafiamy na parking zajęty samochodami, nawet mała maszyna tam nie wjedzie. W najbliższą noc nasi pracownicy ruszą na parkingi odśnieżać je tam gdzie się da.
Diametralnie inny widok prezentuje parking pod Maślanym Rynkiem, administrowany przez klub Sandecja. Pan Dariusz ( nie chciał, byśmy ujawniali jego nazwisko) kasuje kierowców podjeżdżających z towarem i na zakupy, ale też uwija się z łopatą. - Porządek trzymam, bo mam to w obowiązku i więcej samochodów mi się zmieści - mówi pan Darek. Czysto i logicznie.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?