Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Chcemy zmiany sposobu finansowania”. Pracownicy DPS-ów są zdeterminowani

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
Akcje protestacyjne pracowników DPS-ów mogą się powtórzyć
Akcje protestacyjne pracowników DPS-ów mogą się powtórzyć Pixabay
- Jesteśmy tutaj po to, żeby przybliżyć państwu naszą trudną sytuację – mówiła podczas sesji RM w Zamościu (obrady odbyły się 28 grudnia) Maria Szmit, pracownik miejscowego Domu Pomocy Społecznej, prowadzonego przez stowarzyszenie Służba Człowiekowi. Odczytała też petycję przygotowaną przez związkowców z „Solidarności”.

W dokumencie pojawiło się wiele gorzkich słów. Związkowcy napisali o dramatycznym obniżeniu rangi zawodowej pracowników DPS-ów i m.in. swoich „głodowych pensjach”. Domagali się zmian w budżecie Zamościa na 2023 rok, które mogłyby „zapewnić” podwyżki ich wynagrodzeń.

- Ta petycja jest bardzo istotna i powinniśmy się do niej odnieść, podjąć na ten temat dyskusję – apelował podczas sesji Marek Walewander, zamojski radny miejski.

Pieniądze powinny być naznaczone

Głos w tej sprawie zabrał także Andrzej Wnuk, prezydent Zamościa. Przypomniał, że zamojski DPS prowadzony jest przez stowarzyszenie, a nie przez miasto. - Wypłacamy DPS-owi dotację podmiotową. Dlatego mamy niewielki, a właściwie żaden wpływ, na to jakie będą tam wypłacane pensje – podkreślał.

Prezydent Zamościa uznał, że adresatem petycji powinny być władze państwowe. - Chodzi o środki, które są pozyskiwane od rodzin, które współpłacą za osoby przebywające w DPS-ach – tłumaczył. - Władze państwowe powinny to inaczej uregulować. Nie może być tak, że samorząd przejmuje wszystkie obowiązki rodziny.

Takie postawienie sprawy nie do końca związkowców satysfakcjonuje. - Szkoda, że władze Zamościa nie dostrzegły problemu wcześniej. Można było zabezpieczyć większe wsparcie, czy np. pomóc w uzyskaniu dotacji dla tej placówki – mówi Małgorzata Guz, koordynator komisji międzyzakładowej NSZZ Solidarność Domów Pomocy Społecznej Województwa Lubelskiego. - Sytuacja jest trudna, a pensje pracowników DPS-ów, także w Zamościu, oscylują wokół najniższej krajowej. Jednak rzeczywiście system finansowania DPS-ów musi się zmienić.

Jak? Teraz DPS-y są utrzymywane głównie przez samorządy (a czasami stowarzyszenia). Związkowcy chcą finansowania bezpośrednio przez rząd. - Pieniądze na pomoc społeczną wychodzą ze szczebla centralnego i przechodzą na różne szczeble samorządu, rozpływają się, a powinny być scentralizowane, „naznaczone”, że mają iść na pomoc społeczną – uważa Małgorzata Guz.

Co zrobiliście by naprawić system?

Małgorzata Guz opowiedziała nam o swojej pensji (jako przykładzie przeciętnego wynagrodzenia w DPS-ach). Od października 2021 r. otrzymała w sumie podwyżkę o ok. 1 tys. zł. Teraz zarabia 3480 zł brutto. A jestem m.in. terapeutą zajęciowym z ponad 16-letnim stażem pracy. - We wszystkich naszych DPS-ach wygląda to podobnie. Zarabiamy za mało – podkreśla. - Stąd petycje i protesty.

Widać je coraz wyraźniej. Kilkudziesięciu związkowców z Solidarności, reprezentujących domy pomocy społecznej pikietowało np. w lipcu ub. roku przed siedzibą Starostwa Powiatowego w Zamościu. Domagali się podwyżek płac o 1 tys. zł netto. Żądania podwyżek pojawiły się ostatnio także w Lublinie. Na grudniowej sesji RM głos pracowników wybrzmiał bardzo wyraźnie. Stało się to przy okazji debaty nad budżetem miasta na rok 2023.

- Zanim podejmiecie decyzje o budżecie powiedzcie, czy uwzględnia wzrost naszych zarobków umożliwiających godne życie? Czy minimalna płaca jest adekwatna do tego, co musimy robić w DPS i wykonywać ten zawód? Czy to prawidłowa opieka jeśli pracownicy są upokarzani przez system? Co zrobiliście by naprawić wadliwy system? - te pytania zadawała radnym jedna z pracownic DPS-u.

Odpowiedziała wówczas Monika Lipińska, zastępca prezydenta Lublina ds. społecznych. - Mamy świadomość konieczności zmiany systemowych w DPS. Placówki powinny być dostosowane do nowych czasów, bo przepisy regulujące działalność DPS są jeszcze z lat 90. A potem zapowiedziała: - W 2022 pracownicy DPS dostali dwie podwyżki, a w 2023 przewidziana jest następna.

Idziemy dalej

Akcje protestacyjne pracowników DPS-ów mogą się powtórzyć. - Płaca minimalna nie może być wyznacznikiem naszych wynagrodzeń. Idziemy dalej, to nie jest koniec naszej drogi – deklaruje Małgorzata Guz. - Na ulice wyjść raczej nie możemy, ale możemy pójść na urlop rehabilitacyjny: pracujemy ciężko fizycznie i dźwigamy naszych podopiecznych, więc być może skorzystamy z tej opcji, tak jak kiedyś policjanci idąc masowo na zwolnienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto