Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję" najlepszym spektaklem Boskiej Komedii

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
"Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję" z Grand Prix Boskiej Komedii
"Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję" z Grand Prix Boskiej Komedii Klaudyna Schubert
Poziom tegorocznej edycji Boskiej Komedii był naprawdę wysoki, w konkursowe szranki stanęło siedem spektakli-pewniaków. Najlepszym z najlepszych jury festiwalu uznało przedstawienie Mateusza Pakuły "Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję" kooprodukcja krakowskiego Teatru Łaźnia Nowa i kieleckiego Teatru im. Żeromskiego.

"Za uczynienie z opowieści o znoju i makabrze odchodzenia, wspólnotowego doświadczenia budującego wiarę w życie" - uzasadniło werdykt jury, przyznając Grand Prix 16. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia spektaklowi Mateusza Pakuły "Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję".

Przeniesiona na scenę - niezwykle szczera i poruszająca do bólu - opowieść o umieraniu, dziennik odchodzenia chorego na raka trzustki ojca miała swoją premierę w styczniu tego roku na deskach Łaźni Nowej. "Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję" to dziennik umierania ojca, nasilającej się choroby, dramatu i bezsilności najbliższych, bezradności instytucji spotęgowane covidowymi reżimami. Ale jest to także głos wściekłości i buntu. Bohaterem sztuki jest cała rodzina zmagająca się z sytuacją odchodzenia.

Jury Konkursu Polskiego INFERNO, w tym roku obradowało w składzie: Divya Bhatia z Indii, Peter Marks z USA, Carmen Romero Quero z Chile, Barbara Regondi z Włoch i Handan Salta z Turcji.

Nagrodę specjalną jurorzy przyznali musicalowi "1989" stworzonemu w kooprodukcji Teatru im. Słowackiego w Krakowie i Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego w reżyserii Katarzyny Szyngiery.

Przedstawienie opowiadające o tym, że wydarzenia 1989 roku to historia wielkiego zwycięstwa Polaków zostało docenione za "sprawienie, iż przełomowy moment w historii Polski stał się prawdziwie bliski dzisiejszej publiczności; za oddanie głosu społeczeństwu poprzez wspólny wysiłek młodego zespołu wykonawców wyrażony rytmem, słowem i melodią".

Tytuł najlepszego reżysera minionego sezonu trafił do Anny Smolar, reżyserki konkursowego spektaklu "Melodramat". Jurorzy docenili pracę Smolar za "zakotwiczenie przedstawienia w niszczącym, dotykającym (przenikającym wiele) wielu sfer osobowości, wewnętrznym niepokoju bohaterów (osadzonych, umiejscowionych???) w groźnym, surrealistycznym świecie".

Autorami najlepszej scenografii są Aleksander Prowaliński i Jan Banaszak za spektakl "Niepokój przychodzi o zmierzchu" Wrocławskiego Teatru Pantomimy w reżyserii Małgorzaty Wdowik. Jury doceniło "prowokujące do myślenia, unikatowe, operujące prostą acz wyraźną grafiką dekoracje, pozwalające zanurzyć się w atmosferę przedstawienia – umożliwiające widowni dotknięcie mrocznej strony opowieści".

Najlepszy pejzaż dźwiękowy stworzył Wojciech Blecharz w spektaklu "Pewnego długiego dnia" Starego Teatru w Krakowie. Jury przyznało nagrodę za "stworzenie niezbędnej, intensywnie obecnej w świecie spektaklu sonosfery, kreującej piękne obrazy, a przecież minimalistycznej i przesiąkniętej powagą".

Anna Ilczuk najlepszą aktorką pierwszoplanową tegorocznej Boskiej Komedii za rolę w spektaklu "Melodramat" Teatru Powszechnego w Warszawie i "brawurowe oddanie spektrum emocji kobiety stawiającej czoła własnym demonom i opresjom współczesności". Partnerującego Annie Ilczuk na scenie Andrzeja Kłaka jury okrzyknęło najlepszym aktorem. Nagroda za pierwszoplanową rolę męską przypadła warszawskiemu aktorowi za "intensywną, magnetyczną obecność sceniczną, pozwalającą widowni na wspólne przeżywanie zarówno chwil tragicznych, jak i dających wytchnienie. Artysta dał mistrzowską lekcję aktorstwa pełnego niedopowiedzeń i zawieszeń emocji".

Nagrodę za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą dostała w tym roku Urszula Kuśnierz za rolę w spektaklu "Niepokój przychodzi o zmierzchu" "za wyjątkowo wnikliwe wejście w świat dziecka przeżywającego wyniszczający stres".

Drugoplanowa rola męska najlepiej zagrana została - zdaniem jurorów konkursu - przez Szymona Mysłakowskiego za liczne role w spektaklu "Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję" "za dowód wirtuozerii przejawiającej się zdolnością przeistoczenia w wiele skrajnie różnych postaci, za aktorstwo rozpięte między komizmem a powagą".

Boska Komedia to największy w Polsce festiwal teatralny organizowany od szesnastu lat w Krakowie przez Bartosza Szydłowskiego. Tegoroczna edycja potrwa jeszcze do soboty. W tym roku publiczność miała okazję zobaczyć ponad dwadzieścia przedstawień z Polski i zagranicy. Tegorocznej odsłonie towarzyszy hasło "Krajobraz po bitwie".

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję" najlepszym spektaklem Boskiej Komedii - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto