Niewypał w Sandecji, strzela gole w Europie! Bośniak dał triumf nad Holendrami

Kozulj niegdyś błyszczał na boiskach ekstraklasy - w kampanii 2018/2019 będąc jednym z liderów Pogoni Szczecin zanotował w elicie po 9 goli i asyst w 34 ligowych występach. W styczniu 2022 roku Bośniak zdecydował się na powrót do Polski po pobycie w Turcji podpisując umowę z pierwszoligową Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Niestety w trakcie jednego z treningów już w lutym nabawił się poważnej kontuzji kolana. Stracił przez to rundę wiosenną i jesienną, a na początku 2023 roku związał się z walczącą o utrzymanie się w 1. lidze Sandecją. W mieście nad Dunajcem nie zaistniał. Spekulowano, że zataił uraz… Już w kwietniu klub zdecydował się podziękować mu za współpracę.

„Zvonimir Kozulj nie jest już zawodnikiem naszego zespołu. Umowa, mająca pierwotnie obowiązywać do 30 czerwca 2023 roku, została rozwiązana na skutek porozumienia stron” – przekazano w klubowym komunikacie.

Bośniak nie zdążył więc nawet usiąść na ławce rezerwowych w oficjalnym meczu Sandecji. Rozstano się z nim bez żalu, a w Nowym Sączu cieszono się, że udało się zejść z dość wysokiego kontraktu piłkarza.

W lipcu br. bohater tego tekstu został graczem rodzimego Zrinjskiego Mostar, mistrza kraju. Po odpadnięciu w 4. rundzie kwalifikacyjnej do Ligi Europy z austriackim LASK Linz (1:2, 1:1) Bośniacy trafili do grupy Ligi Konferencji Europy. Kozulj, który w bieżącym sezonie błysnął asystą w eliminacjach do Ligi Mistrzów z ormiańskim Urartu Erywań, w czwartek dał już istny piłkarski popis. Na drodze Zrinjskiego stanęło holenderskie AZ Alkmaar, półfinalista poprzednich rozgrywek. Goście, piłkarze Pascala Jansena po 44 minutach rywalizacji prowadzili już 3:0, a jednak w drugiej połowie miejscowi zdołali odwrócić losy rywalizacji! Kozulj, który na murawie pojawił się od 46. minuty, swoimi trafieniami rozpoczął odrabianie strat (48. minuta) i zamknął mecz bramką na 4:3 w 81. minucie. 26 października do Mostaru przyjedzie Legia Warszawa. Czy i tym razem były gracz Sandecji będzie miał powody do świętowania?

Stadion Sandecji nabiera kształtów. Ciemne szkło robi wrażenie

Sportowy24.pl w Małopolsce