Nowy Sącz. Grupa sądeczan walczy o kryte lodowisko, które miało powstać w tym roku

FLESZ - Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?

W Nowym Sączu od lat funkcjonują ślizgawki oraz wynajmowane lodowiska pod gołym niebem. W ostatnich latach można było z nich korzystać obok hali MOSiR przy ul. Nadbrzeżnej, przed kilkoma laty na płycie sądeckiego rynku, a od 2017 roku na Starej Sandecji przy Alejach Wolności. W grudniu prezydent poinformował, że już wkrótce miasto będzie miało swoje własne kryte lodowisko, które latem będzie pełniło funkcje miejskiej hali sportowej. Budowa obiektu znalazła się wśród inwestycji zaplanowanych na 2021 rok.

Decyzją radnych środki, które miały zostać przeznaczone na ten cel zostaną wydatkowane na inne zadania, a wśród nich poprawę infrastruktury drogowej w mieście. Z decyzją radnych nie zgadza się prezydent oraz członkowie klubu Koalicji Nowosądeckiej. Ich zdaniem to decyzja polityczna.

-Chciałem, aby Nowy Sącz miał swoje kryte lodowisko. Podjęta przez radnych decyzja demoluje budżet miasta na 2021 rok. To jest atak na samorząd i normalną strukturę, gdzie to prezydent ma największy mandat do wskazania kierunku rozwoju miasta. Podjęte decyzje to odebranie mieszkańcom krytego lodowiska, którego projekt i pełna dokumentacja są gotowe i przeznaczyliśmy na to 100 tys złotych. Jesteśmy w tym momencie w trakcie przetargu- komentuje prezydent Ludomir Handzel

Jak dodał, uzyskał również zapewnienie, że gdyby nie zmiany, lodowisko można byłoby otworzyć jeszcze przed następną zimą. Dlaczego zatem radni zmienili zdanie?

-Zmieniliśmy zdanie, bo sytuacja jest zupełnie inna. W grudniu 2019 roku nie było pandemii koronawirusa. Od marca do dzisiaj jesteśmy w okresie pandemii i nie wiemy jak długo to jeszcze potrwa. Obiekty sportowe są zamknięte, a dochody miasta spadły. Wobec tego to nie jest dobry moment, aby tego typu inwestycje realizować- mówi radna Teresa Cabała

Jak dodaje, nie twierdzi, że nie ma potrzeby budowy krytego lodowiska, ale nie teraz, bo są ważniejsze cele. Zaznacza również, że pozwolenie na budowę traci aktualność po dwóch lub trzech latach, jeśli inwestycja nie zostanie rozpoczęta i dlatego jej zdaniem nie ma powodu do obaw, że dokumenty przygotowane przez miasto przepadną.

-Jeśli mam do wyboru poprawę bezpieczeństwa w mieście i realizację tego obiektu, uczciwie powiem, że opowiadam się za poprawą bezpieczeństwa. Te środki teraz zostaną przeznaczone na ten właśnie cel, ale inwestycji nie skreślamy. Ona poczeka na lepszy czas- dodaje radna Cabała

Z takim uzasadnieniem nie zgadza się grupa sądeczan, którzy postanowili przypomnieć radnym, jak głosowali w 2019 roku i dowiedzieć się dlaczego w tym roku są przeciwni budowie obiektu.

-Pieniądze zostaną przeznaczone na inwestycje drogowe i nikt nie ma wątpliwości, że to też konieczne prace dla poprawy bezpieczeństwa w mieście. Nie rozumiem jednak, dlaczego w momencie, kiedy ktoś decyzuje się na realizację jakiejś inwestycji później się z tego wycofuje. To nie tylko strata czasu i energii, ale również pieniędzy, które zostały już zainwestowane w przygotowanie projektu. Jeśli uważają, że powodem jest pandemia, to dlaczego za te pieniądze nie kupiono szczepionek lub nie zainwestowano ich w służbę zdrowia tylko remont między innymi ul. Jana Pawła II- komentuje Jakub Belski

Te same osoby w ubiegłym roku zabiegały o przeprowadzenie w Nowym Sączu referendum w sprawie odwołania Rady Miasta, po tym, jak nie udzieliła ona prezydentowi absolutorium. Chcieli w ten sposób przeciwstawić się niekończącemu się konfliktowi radnych na tle partyjnym, który ich zdaniem jedynie szkodzi miastu. Niestety nie udało się im zebrać wymaganej liczby podpisów.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.