Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Narodowcy zarzucają sądeckiej policji niekompetencję i składają skargę do Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Przedstawiciele Ruchu Narodowego złożyli skargę na pracę nowosądeckich policjantów do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie. Chodzi o śledztwo w sprawie dewastacji i profanacji zabytkowej kaplicy Niepokalanego Poczęcia NMP, znajdującej się na Starym Cmentarzu w Nowym Sączu. Doszło do nich pod koniec października 2020 roku, zaś Prokuratura Rejonowa w Muszynie umorzyła sprawę w marcu 2021 roku z powodu niewykrycia sprawcy.

FLESZ - Odmówili udziału w Narodowym Spisie Powszechnym. Zapłacą

od 16 lat

O bulwersującej sądeczan sprawie pisaliśmy w październiku ubiegłego roku. Miasto obiegła wówczas informacja, że nieznani wandale umieścili wulgarny, antyrządowy napis na ścianie kaplicy pochodzącej z XVII wieku. Z kolei na chodniku przed wejściem na teren cmentarze pojawił się napis" "Macie krew" na rękach. Sprawa trafiła na policję, która prowadziła postępowanie pod kątem uszkodzenia mienia.

- Wstępnie stratę wyceniono na około 500 zł, zaś czyn zakwalifikowano jako wykroczenie - wyjaśniała wówczas st. aspirant Barbara Leśniak z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

Działacze i sympatycy Ruchu Narodowego również zgłosili sprawę na policję, wskazywali jednak, że popełniono nie tylko wykroczenie, polegające na dewastacji obiektu, ale także przestępstwo obrazy uczuć religijnych. Nie mogą się pogodzić z decyzją o umorzeniu postępowania bo, jak twierdzą, sądecka policja dopuściła się poważnych zaniedbań.

- Korzystając z uprawnień, jakie daje status poszkodowanego, zajrzeliśmy do akt postępowania. Znaleźliśmy tam dowody na niekompetencje funkcjonariuszy policji - mówi w rozmowie z "Gazetę Krakowską" Wojciech Jaskółka z Ruchu Narodowego.

Wśród przykładów niekompetencji sądeckich stróżów prawa podaje fakt, iż policjanci poprosili o nagrania z monitoringu znajdujące się m.in. w posiadaniu straży miejskiej dopiero po upływie ponad miesiąca od czasów zdarzenia.

- A przecież wiadomo, że materiał z końca października został już usunięty bądź nadpisany z powodu upływu czasu - podnosi.

Ponadto funkcjonariusze mieli się zdecydować na rozmowę z okolicznymi mieszkańcami dopiero ponad trzy miesiące po dokonaniu dewastacji kaplicy.

- Chcemy, aby policja należycie wypełniała swoje obowiązki, zwłaszcza, że środki na jej utrzymanie pochodzą z naszych podatków. Dlatego zażądaliśmy wyjaśnień od komendanta sądeckiej policji oraz złożyliśmy skargę do komendy wojewódzkiej policji w Krakowie na sposób prowadzenia tegoż śledztwa - wyjaśnia Wojciech Jaskółka.

Z pytaniem o okoliczności tej sprawy zwróciliśmy się do Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

- Na ten moment skarga nie wpłynęła jeszcze ani do żadnego z wydziałów, ani na Dziennik Podawczy. Jak tylko się pojawi, komendant wojewódzki zapozna się z jej treścią i podejmie decyzje dotyczące dalszego działania - mówi w rozmowie z nami podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej w Krakowie.

Na komentarz sądeckiej policji wciąż czekamy.
Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto