Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Święto poety. Zamość uczci urodziny autora „Napoju cienistego” i „Dziejby leśnej”

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Rzeźbę wykonał Bartłomiej Sęczawa
Rzeźbę wykonał Bartłomiej Sęczawa Bogdan Nowak
W Hetmańskim Grodzie zaplanowano koncert z okazji urodzin Bolesława Leśmiana. Odbędzie się on w piątek (19 stycznia) w sali widowiskowej Zamojskiego Domu Kultury. Ów urodzinowy koncert odbędzie się w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego w Zamościu pod dyrekcją Tadeusza Wicherka.

Początek zaplanowano o godz. 19. „Wstęp na podstawie bezpłatnych wejściówek dostępnych w sekretariacie ZDK” – zapowiadają organizatorzy.

Kwiaty i klatki z ptakami

Jest co świętować. Bolesław Leśmian urodził się 22 stycznia 1877 roku, a w Zamościu przebywał od 1922 r. do 1935 r. (przeniósł się tam z Hrubieszowa). Pracował jako notariusz przy Sądzie Okręgowym. Żył wraz z rodziną w zamojskim Domu Centralnym, w pięciopokojowym, obszernym i „widnym” mieszkaniu. Znajdowało się ono na pierwszym piętrze, od strony południowej.

Na ścianach można tam było oglądać obrazy Zofii, żony poety (uwieczniła na nich zamojskie dzieci oraz m.in. zwierzęta). Na balkonie, parapetach okien oraz w całym mieszkaniu stało mnóstwo kwiatów oraz klatek z ptakami, które Leśmian uwielbiał. Były to kolibry, czyżyki mi m.in. gile.

Niechęć do biurowych papierzysk

W takim otoczeniu poeta napisał dwa zbiory swoich wierszy: „Napój cienisty” oraz „Dziejbę leśną”. Swoje obowiązki w pracy jednak zaniedbywał. Jego niechęć do biurowych papierzysk wywołała katastrofę.

Zastępca Leśmiana przywłaszczył sobie z kasy notarialnej ponad 38 tys. zł. Tylko pomoc przyjaciół uratowała poetę od procesu, wyroku i zupełnej ruiny.

W 1935 r. Leśmianowie przeprowadzili się do Warszawy (Leśmian zmarł tam 5 listopada 1937 r.). Większość sprzętów zabrali ze sobą.

Poetycka aura

W ich dawnym mieszkaniu pozostały po nich tylko drzwi, klamki, parapety, zasuwy, okazała balustrada balkonu, o którą kiedyś opierał się Leśmian czy charakterystyczne ozdoby nad drzwiami wejściowymi (przypominają makówki). Co najważniejsze – pozostała też niezwykła, poetycka aura tego miejsca.

O samym poecie nigdy nie zapomniano. Świadczą o tym m.in. tablice pamiątkowe na zamojskim Domu Centralnym oraz rzeźby wymyślonych przez niego postaci (wykonał je Bartłomiej Sęczawa), które można spotkać m.in. w staromiejskich zaułkach oraz w parku miejskim.

Dziewczyna

Są unikatowe. W parku zobaczymy np. leśmianowską „Dziewczynę”. Rzeźba została umieszczona na jednym z mostów (od strony restauracji „Parkowa”). Usiadła tam na poręczy. Obrazuje jeden z niezwykle pięknych wierszy Bolesława Leśmiana. Dzięki niej – jak dowiedzieliśmy się z podsłuchanych, parkowych rozmów - ten związany z Zamościem poeta staje się mieszkańcom miasta i turystom bardziej bliski, swojski.

Widzieliśmy też w parku ludzi, którzy czytali ów wiersz Leśmiana (pt. „Dziewczyna”) wyłowiony w internecie, lub z przyniesionych tomików. Niektórzy recytowali na zmianę: całymi rodzinami.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto