MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

"Wisiała" na liście niepoprawnych dłużników z powodu 38 groszy

HENRYK SZEWCZYK
rys. Marek Stawowczyk
rys. Marek Stawowczyk
Bank Informacji Kredytowej, utworzony przed 9. laty, przez największe polskie banki, to groźna instytucja. Przekonała się o tym pewna mieszkanka podsądeckiej wioski, która miała nieszczęście trafić, nie ze swojej winy ...

Bank Informacji Kredytowej, utworzony przed 9. laty, przez największe polskie banki, to groźna instytucja.
Przekonała się o tym pewna mieszkanka podsądeckiej wioski, która miała nieszczęście trafić, nie ze swojej winy - na listę niepoprawnych dłużników. Chodziło o... 38 groszy.

Chciała wziąć kredyt
Pani Janna P. niedawno udała się do banku PKO BP w Nowym Sączu po kilkutysięczny kredyt na wymianę okien w remontowanym domu. Spełniała wszystkie warunki dla otrzymania kredytu, m.in. legitymuje się z mężem stałymi, nienajmniejszymi dochodami, znalazła niebiednych żyrantów, i kiedy wszystko było zapięte na ostatni guzik - wystąpiła niespodziewana przeszkoda. - Z Banku Informacji Kredytowej dostaliśmy raport, że zalega pani ze spłatą poprzedniego kredytu, pobranego w innym banku. Póki pani nie ureguluje tamtej spłaty, nie możemy podpisać umowy kredytowej. Przykro mi, takie nas obowiązują przepisy - rozłożył bezradnie ręce uprzejmy pracownik PKO BP. Sądeczanka chwyciła się za głowę: - Jaka zaległość, wszystko zawsze spłacałam!

Po nitce do kłębka ustalono, że chodzi o zaległość w wysokości 38 polskich groszy (słownie: trzydzieści osiem) w stosunku do Kredyt Banku w Lublinie. Nasza Czytelniczka przypomniała sobie, że przed trzema laty wzięła za pośrednictwem specjalizującej się w takich usługach spółki "Żagiel" 3 tys. zł kredytu, którego spłatę rozłożono na dwa lata. Każdego 10. dnia miesiąca, pani Janina udawała się na pocztę przy ul. Dunajewskiego w Nowym Sączu, żeby wpłacić ratę kredytu w wysokości 167 zł. Ani raz się nie spóźniła. Nikt jej nigdy nie informował o zaległościach. Po wykonaniu tysiąca telefonów do Lublina, kolejnych wizytach w sądeckim oddziale "Żagla" i PKO BP, gdzie zresztą wszyscy jej współczuli, albo pukali się w głowę na widok astronomicznego długu - pani Janina dowiedziała się, że najpewniej zawaliła Poczta Polska. - Ponoć poczta ma zwyczaj obracać pieniędzmi swoich klientów i prawdopodobnie któryś z moich przelewów przekazano do Lublina za późno, a tamci naliczyli sobie odsetki karne - domyśla się Janina P. Koniec końców przekazała feralne 38 groszy (przelew kosztował 2 zł) na konto lubelskiego banku, wykreślono ją z listy dłużników, a PKO BP przyznał jej kredyt. Czas był najwyższy, umówiony na wymianę okien majster zaczął się niecierpliwić. - Ta sprawa kosztowała mnie tyle nerwów, że aż płakałam. Nawet nie wiem, kogo za to zamieszanie winić - mówi rozgoryczona.
Sądeczanka uważa, i chyba ma rację, że Kredyt Bank mógł machnąć ręką na te 38 groszy, z kolei PKO BP nie musiał z powodu takiej bzdury odmawiać kredytu.

O dobre imię Poczty Polskiej
Katarzyna Bodziony, dyrektor oddziału rejonowego Poczty Polskiej w Nowym Sączu, jak lew broni dobrego imienia swojej firmy. - Nieprawdą jest jakoby Poczta Polska obracała pieniędzmi swoich klientów, nie ma takiej możliwości! - przemawia przez panią dyrektor urażona duma. Po pierwsze dlatego, że byłoby to nieuczciwe w stosunku do klientów, a po drugie, od dwóch lat w Poczcie Polskiej obowiązuje system "D plus 2". Oznacza to, że przelew ląduje na koncie adresata najpóźniej w drugim dniu od dokonania wpłaty w okienku pocztowym, a całym procesem steruje komputer i to w Warszawie. Pani dyrektor dziwi się, że bank lubelski nie poinformował swojej klientki z Nowego Sącza o niespłaconej należności i zwraca uwagę, że wszystko zależy od konkretnej umowy kredytowej. - Bywa, że liczy się data dokonania wpłaty na poczcie, a czasami data wpłynięcia środków na konto bankowe - zauważa. Na wszelki wypadek Katarzyna Bodziony zaprasza naszą pechową Czytelniczkę do siebie. - Jesteśmy w stanie wykazać, że Poczta Polska jest w tej sprawie czysta jak łza - zapewnia dyrektorka.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Wisiała" na liście niepoprawnych dłużników z powodu 38 groszy - Nowy Sącz Nasze Miasto

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto