- Nie wpuścili naszych przedstawicieli na obrady sejmowej komisji, która zebrała się w tej sprawie - żalił się Wojciech Mordarski, właściciel sądeckiej firmy, która na budowę "czwórki" użyczała swoich maszyn. Za wyświadczone usługi nie dostał zapłaty - pół miliona złotych. Jego maszyny zjechały z placu budowy pierwszego czerwca, kiedy Hydrobudowa ogłosiła upadłość.
- Do jutra Urząd Skarbowy wyznaczył mi termin wpłaty 37 tysięcy złotych. Jeśli nie zapłacę, prawdopodobnie zablokują mi konta - dodał przedsiębiorca.
Inny właściciel firmy - Leszek Kołodziej, domaga się zwrotu należnych 10 milionów. Szykuje pozwy przeciwko Hydrobudowie oraz GDDKiA. - Najpierw zwrócę się do sądu o zwolnienie z opłaty sądowej, bo nie stać mnie, aby wpłacić pół miliona złotych kosztów założenia takiej sprawy - nadmienia.
Na razie ratuje się pożyczkami od znajomych i rodziny. - Aby wziąć zlecenie na kolejną robotę, muszę przecież mieć pieniądze na paliwo i opłacenie ludzi. A my od stycznia nie mamy czym zapłacić, bo wtopiliśmy w tę autostradę krocie - skarży się Kołodziej.
Poseł PO Andrzej Czerwiński uspokaja, że najprawdopodobniej jeszcze przed wakacjami uruchomiony będzie fundusz do dyspozycji GDDKiA, z którego będą wypłacane zaległe wynagrodzenia za wykonaną pracę przy budowie A4. Czy wystarczy dla wszystkich, tego nie potrafi powiedzieć.
Senator PiS Stanisław Kogut, do którego sądeccy przedsiębiorcy zwrócili się o pomoc, daje nadzieję na odroczenie płatności dla ZUS i Urzędu Skarbowego. - Byłem w obydwu instytucjach w tej sprawie. W jednej i drugiej jest zrozumienie problemu. Pójdą ludziom na rękę - zapewnia.
W środę do godziny 16 delegacja sądeckich przedsiębiorców czekała pod Kancelarią Sejmu na koniec posiedzenia, podczas którego posłowie zastanawiali się, jak wybrnąć z kłopotu. Jeśli nie znajdą szybko sposobu, to kilkaset firm grozi blokadą autostrady.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?