Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Beskid Sądecki. Coraz więcej wypadków na rowerach elektrycznych w górach. GOPR apeluje o rozwagę: "Nie każdy jest kolarzem górskim"

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Kilka dni temu pod Przehybą doszło do niebezpiecznego wypadku
Kilka dni temu pod Przehybą doszło do niebezpiecznego wypadku Grupa Podhalańska GOPR
Ratownicy Grupy Krynickiej GOPR apelują o rozwagę. Coraz więcej turystów pokonuje strome i często niebezpieczne szlaki na rowerach elektrycznych. Powroty z takich wycieczek coraz częściej kończą się tragicznie. .

FLESZ - Morawiecki prezydentem? Polacy mówią: tak!

od 16 lat

Rowery elektryczne stały się ostatnio bardzo modne. Coraz więcej ludzi korzysta z nich, aby w łatwy sposób wyjechać w wyższe partie gór. To jednak według ratowników GOPR sprzęt niedostosowany do górskich szlaków, coraz częściej dochodzi do wypadków.

- Apeluję o rozwagę zwłaszcza przy zjeździe. Nie wszyscy są wytrwanymi kolarzami górskimi, a czasami wybierają zjazdy szlakami, a nie drogami bitymi. Chodzi nam o to, żeby zjeżdżać trasą dostosowaną do swoich umiejętności - mówi Michał Słaboń, naczelnik Grupy Krynickiej GOPR.

W zeszłym roku doszło do kilku takich zdarzeń na terenach Beskidu Sądeckiego.

- Takie rowery najczęściej wybierają osoby, które nie jeździły wcześniej po górskich szlakach, jest ich to pierwsza czy druga wyprawa. Bez problemu mogą wyjechać na Halę Łabowską, Jaworzynę Krynicką czy Przehybę. Podjazd do góry nie jest tutaj problemem.

Do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem rowerzysty doszło we wtorek 24 maja. Grupa Podhalańska GOPR została wezwane do wypadku w rejonie Starego Wierchu. Kobieta podczas zjazdu z Przehyby w wyniku upadku doznała licznych urazów m.in. miednicy, głowy, ręki. Dodatkowo przez chwilę utraciła przytomność. Ratownicy po dotarciu na miejsce i zabezpieczeniu poszkodowanej wezwali śmigłowiec LPR, który zabrał rowerzystkę do szpitala.

Wszechstronna pomoc

Goprowcy niosą pomoc nie tylko na górskich szlakach, ale także pomagają mieszkańcom terenów górskich. Doskonale było to widać w ostatnich dniach, kiedy to ratownicy Grupy Krynickiej GOPR kilkukrotnie wyjeżdżali, aby pomóc załodze pogotowia w dotarciu do mieszkańców wyżej położonych przysiółków.

Ponadto w ciągu ostatnich dni dyspozytor CSR Krynica dysponował zespoły ratownicze do pomocy turystom m.in. w rejonie Jaworzyny Krynickiej oraz Wierchomli. Głównie dotyczyło to urazów powstałych w wyniku poślizgnięć i przewlekłych chorób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto