Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biegli: zachowanie dyrektorki przedszkola Mali Odkrywcy nosi znamiona przemocy fizycznej

Alicja Fałek
Ewelina Wójs podkreśla, że nagranie z monitoringu pokazuje, jak próbuje uśpić Kacpra i nie robi mu krzywdy. Innego zdania są biegli sądowi, którzy przygotowali opinię dla prokuratury
Ewelina Wójs podkreśla, że nagranie z monitoringu pokazuje, jak próbuje uśpić Kacpra i nie robi mu krzywdy. Innego zdania są biegli sądowi, którzy przygotowali opinię dla prokuratury Janusz Bobrek
Do prokuratury trafiła opinia biegłych w sprawie Eweliny Wójs, właścicielki przedszkola Mali Odkrywcy w Nowym Sączu, na której ciąży zarzut znęcania się nad trzyletnim podopiecznym placówki. Jest ona niekorzystna dla dyrektorki. Jednak jej mecenas podkreśla , że to sąd wyda wyrok w tej sprawie.

Według śledczych, właścicielka Niepublicznego Przedszkola Mali Odkrywcy w Nowym Sączu miała dwukrotnie znęcać się nad 3-letnim Kacprem, we wrześniu i październiku 2017 roku. Na nagraniach z monitoringu widać, jak dyrektorka okręca przedszkolaka kocem, ściska go za głowę i szarpie.

Pod koniec marca tego roku Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu przedstawiła kobiecie zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad osobą nieporadną ze względu nawiek. Może jej grozić nawet osiem lat więzienia.

Biegli wydali opinię

W toku prowadzonego śledztwa dyrektorka przedszkola złożyła wyjaśnienia. Również w rozmowie z nami wyjaśniała, co nagrały kamery.

- Nagranie pokazuje, jak próbuję usypiać Kacpra. Może wygląda to drastycznie, ale nie zrobiłam mu krzywdy - mówiła Ewelina Wójs.

Właścicielka przedszkola przedstawiła również opinię, podpisaną przez specjalistów, w której były zalecenia, jak uspokajać nadpobudliwego chłopca.

Mówiły m.in. o tym, że należy dziecko przytrzymać na kilka lub kilkanaście sekund, położyć ręce na jego głowie lub ramionach i użyć kontrolowanego, bezpiecznego docisku.

Sądecka prokuratura powołała zespół biegłych specjalistów z Krakowa, który miał ocenić stan zdrowia trzylatka oraz zachowanie dyrektorki w stosunku do dziecka. W jego skład wszedł psychiatra dzieci i młodzieży, psycholog kliniczny i specjalista z zakresu psychoterapii oraz pedagog specjalny.

- Opinia w sprawie rozwoju dziecka jest niejednoznaczna, ponieważ, żeby go określić, konieczny był w badaniu udział pokrzywdzonego. Na to jednak matka chłopca nie wyraziła zgody - zaznacza Jarosław Łukacz, prokurator rejonowy w Nowym Sączu.

Krakowscy biegli sądowi, opierając się m.in. na nagraniach z monitoringu i materiale dowodowym, a także wyjaśnieniach dyrektorki przedszkola, uznali, że jej zachowanie nie mieści się w granicach zalecanych metod terapeutycznych.

- Uznali również, że naruszała ona godność osobistą dziecka, a jej zachowania nosiły znamiona przemocy fizycznej i psychicznej - mówi Jarosław Łukacz.

Jak podkreśla prokurator rejonowy, postępowanie jest w toku. W dalszym ciągu przesłuchiwani są świadkowie. Badany jest również wątek pozyskiwania dotacji z urzędu miasta przez dyrektorkę przedszkola. Jarosław Łukacz liczy, że sprawę uda się zamknąć w ciągu kilku najbliższych miesięcy.

- Przedszkole wciąż funkcjonuje. Zdecydowana większość rodziców postanowiła pozostawić swoje dzieci w tej placówce - dodaje prokurator Łukacz. - Dyrektorkę w dalszym ciągu obowiązuje nakaz powstrzymywania się od opieki nad dziećmi w placówkach oświatowo-wychowawczych.

Wyrok wyda sąd

Mecenas Wojciech Gąsiorowski, który jest pełnomocnikiem właścicielki przedszkola Mali Odkrywcy, póki co wstrzymuje się od komentowania niekorzystnej dla jego klientki opinii.

- Wystąpiłem z wnioskiem o wgląd do tych dokumentów i dopiero w czwartek zostaną mi one udostępnione - twierdzi mecenas.

Wojciech Gąsiorowski zapewnia, że po ich zgłębieniu odniesie się do opinii biegłych sądowych. - Niemniej jednak uważam, że biegli nie są od wyrokowania, czy doszło do naruszenia godności i nietykalności cielesnej chłopca - podnosi mecenas Gąsiorowski. - Od wydawania wyroków jest sąd.

Pełnomocnik dyrektorki przypomina również, że jego klientka nigdy nie mówiła, że prowadzi z tym dzieckiem jakąkolwiek terapię.

- Podejmowane przez nią działania zmierzały jedynie do tego, żeby dziecko zasnęło w przedszkolu. O to prosiła ją matka trzylatka - podkreśla mecenas.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto