Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boks. Rafał Dudek: o to chodzi w sporcie, by dawać emocje. Wywiad

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Rafał Dudek mógł świętować wygraną na zawodowym ringu, w czerwcu następna walka sądeczanina
Rafał Dudek mógł świętować wygraną na zawodowym ringu, w czerwcu następna walka sądeczanina archiwum: Rafał Dudek; Fotokutkowska
Reprezentant Nowego Sącza i Fight House Rafał Dudek (1-0-1) pokazał się z bardzo dobrej strony na Gali Babilon Boxing Show & K1 w Ząbkach. 39-latek, legenda polskiego kickboxingu, w swojej drugiej walce na zawodowym ringu bokserskim pokonał pokonał Bartomieja "Biołego" Nowaka (0-1) przez nokaut już w drugiej rundzie.

Rafał gratulacje! W swoim drugim pojedynku w zawodowym boksie (wcześniej remis z 25-letnim Ukraińcem Artjomem Razhikiem – przyp. red.) osiągnąłeś korzystny rezultat. Przed walką mówiłeś, że będziesz musiał „oszukiwać” przeciwnika, który jest od Ciebie większy, silniejszy i ma więcej pojedynków w boksie amatorskim.
Dziękuję! Dokładnie tak. Zrealizowałem swój cel wygrywając efektownym nokautem po poprzednim liczeniu. Rywal był większy, silniejszy, ale ja byłem szybszy i bardziej dokładny. Po pierwszej trudnej walce następną zawalczyłem inaczej – wiedziałem jak mam się zachować, poruszać i rozkładać siły. A doświadczenie z 200 pojedynków w kickboxingu udało się przełożyć na boks.

Czy młody groźny Nowak czymś Cię zaskoczył? Zdaje się, że kontrolowałeś walkę od początku i chyba po tej rywalizacji nic Cię nie boli.
Na pewno rywal przyłożył się do tej walki, solidnie trenował, zrzucił mnóstwo kilogramów, dla niego wygrana ze mną miała być dobrym sportowym „skalpem” więc podszedł do tego ambitnie. W sumie jednak nie zaskoczył mnie, właśnie takiego obrotu spraw spodziewałem się. Boks jest mniej bolesny niż kickboxing, nogi czy ręce nie bolą od kopnięć więc obyło się bez kontuzji czy stłuczeń.

Niedługo przed walką wyskoczyłeś na kilka dni na Majorkę. Czas spędzony z najbliższymi to dobry sposób na przygotowanie się do walk?
Był to fajny rodzinny tydzień. Mimo urlopu codziennie biegałem, jeździłem na rowerze i łapałem słońce z witaminą D. Najważniejsze było jednak to, że oderwałem się od sali treningowej, na której spędzam po osiem godzin dziennie. Dobrze mi to wszystko zrobiło dla mojego samopoczucia.

Z czego jesteś najbardziej zadowolony w tym pojedynku?
Cieszy mnie nawet nie wynik, ale styl – mowa o zejściach, przepuszczeniach, kontrach, czyli kwintesencji boksu. Kibice także byli zadowoleni, walka była efektowna, a o to przecież chodzi w sporcie, by dawać emocje.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Co teraz czeka kibiców Rafała Dudka?
Już 3 czerwca znowu walczę w boksie. Tym razem wystąpię na Rocky Boxing Night w Żukowie. Zmierzę się tam z zawodnikiem Gromdy (walka na gołe pięści), szykuje się zatem mocna przeprawa z mocno bijącym rywalem gospodarzy! A później… zobaczymy, ale plany są duże!

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Boks. Rafał Dudek: o to chodzi w sporcie, by dawać emocje. Wywiad - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto