Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burzliwa sesja rady miasta w sprawie Sandecji. Co się stało?

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Wciąż nie wiadomo jaka będzie przyszłość spółki MKS "Sandecja" S.A.
Wciąż nie wiadomo jaka będzie przyszłość spółki MKS "Sandecja" S.A. fot. Remigiusz Szurek
Podczas drugiej część 28. sesji rady miasta, prezydent Ludomir Handzel miał przedstawić sądeckim radnym informacje dotyczące sytuacji finansowej spółki Miejski Klub Sportowy "Sandecja" S.A. a także zaproponować strategię jej dalszego rozwoju. Do dyskusji na ten temat jednak nie doszło, ponieważ prezydent odmówił prezentacji wspomnianych kwestii, przekonując radnych, że otrzymają odpowiedzi na swoje pytania na specjalnie zwołanej w tym celu nadzwyczajnej sesji rady miasta. Decyzja Ludomira Handzla spowodowała oburzenie radnych klubu PiS Wybieram Nowy Sącz. Padły oskarżenia o lekceważenie radnych, mieszkańców Nowego Sącza a także kibiców Sandecji.

FLESZ - Koronawirus torpeduje gospodarkę, traci także Polska

Nic nie zapowiadało, że druga cześć 28. sesji rady miasta będzie miała tak burzliwy przebieg. Radni klubu PiS Wybieram Nowy Sącz, byli przekonani, że dwutygodniowa przerwa w obradach pozwoli prezydentowi na przygotowanie i przedstawienie radzie miasta obiecanego wcześnie pakietu dokumentów odnośnie obecnej sytuacji spółki "Sandecja" oraz przyszłości klubu.

- Chodziło tu głównie o projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż akcji Nowego Sącza w spółce MKS "Sandecja" oraz trybu ich zbywania oraz wyłonienia procedury nabywcy - wyjaśniał Michał Kądziołka, radny klubu PiS Wybieram Nowy Sącz oraz wiceprzewodniczący rady miasta.

25 lutego Ludomir Handzel przekonywał radnych, że dysponuje wszystkimi stosownymi dokumentami dotyczącym powyższych kwestii, i oczekuje jedynie na wycenę akcji spółki. Wprawdzie przesłał radnym informacje dotyczące bilansu spółki oraz jej zysków i strat za ubiegły rok, jednocześnie jednak zaproponował przewodniczącej rady miasta Iwonie Mularczyk, aby w sprawie strategii rozwoju Sandecji zwołać nadzwyczajną sesję rady miasta. Swoje stanowisko podtrzymał 9 marca, w trakcie drugiej części obrad.

- Uważam, że problem ten wymaga aby spokojnie się nad nim pochylić na sesji nadzwyczajnej - przekonywał.

Decyzja prezydenta wzbudziła kontrowersje wśród radnych klubu PiS Wybieram Nowy Sącz, którzy domagali się, by prezydent odpowiedział na ich liczne pytania dotyczące m.in. bilansu finansowego spółki i strategii jej rozwoju.

- Nie ma potrzeby zwoływać specjalnie sesji, skoro radni są na miejscu, a dokumenty zostały już przygotowane - przekonywał wiceprzewodniczący Kądziołka.

Ludomir Handzel nie zmienił jednak swojego stanowiska, pomimo padających z sali próśb i oskarżeń.

- Czujemy się zlekceważeni jako radni przez prezydenta - mówiła Barbara Jurowicz, radna klubu PiS Wybieram Nowy Sącz.

- Nie róbcie przepychanek politycznych, prezydent przedstawi przecież swoje stanowisko w sprawie Sandecji - odpowiadali radni Koalicji Obywatelskiej Leszek Zegdza i Tadeusz Gajdosz.

Ostatecznie nie doszło do wypracowania wspólnego stanowiska w tej sprawie, zaś Michał Kądziołka przerwał obrady do 16 marca. Po sesji radni wszystkich klubów odpowiadali na pytania dziennikarzy. To wtedy właśnie zabrali głos przedstawiciele Koalicji Nowosądeckiej, którzy nie zabrali głosu w trakcie obrad rady.

- Sandecja po raz kolejny stała się elementem walki politycznej, dlatego nie zabieraliśmy głosu w tej materii - twierdził Jakub Prokopowicz, radny KN.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Burzliwa sesja rady miasta w sprawie Sandecji. Co się stało? - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto