Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były prezes Sandecji komentuje: może być tylko lepiej! Kadrowe trzęsienie ziemi w Nowym Sączu

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Ledwie zakończyły się tegoroczne zmagania w 2. lidze, a przy Kilińskiego doszło do rewolucji kadrowej na najwyższych stanowiskach. Najpierw ze swoją funkcją pożegnał się m.in. dyrektor sportowy Maciej Korzym, następnie asystent trenera Kamil Biel przyjął ofertę z ekstraklasy, a pod koniec ub. tygodnia gruchnęła wieść, że prezesem Sandecji przestaje być Miłosz Jańczyk. Ten decyzję przyjął ze zrozumieniem, przede wszystkim zależy mu bowiem na dobru klubu.

„Decyzją Rady Nadzorczej nowym prezesem naszego Klubu został Tomasz Bałdys, który przez kilkanaście lat pracował w pionie sportowym Cracovii. Dotychczasowy sternik "Biało-Czarnych" Miłosz Jańczyk obejmuje funkcję wiceprezesa” – przekazała „Duma Krainy Lachów” na swojej stronie internetowej. Wiadomo też, że prezes będzie zarówno dyrektorem sportowym Sandecji. Dla klubu to z jednej strony wykorzystanie okazji (Bałdys to tzw. pracownik wielofunkcyjny), a z drugiej oszczędność (jedna osoba – kilka stanowisk).

Tym samym Janczyk zakończył swoją misję, która trwała od października 2021 roku. Zastąpił on na tym stanowisku Łukasza Morawskiego, który od 20 lipca pełnił obowiązki prezesa.

A jak sam Miłosz Jańczyk zareagował na taki obrót spraw?

- Takich informacji nie otrzymuje się z dnia na dzień. W klubie zastanawialiśmy się co zrobić, by poprawić obecną sytuację. Zaproponowano mi objęcie funkcji wiceprezesa, którą oczywiście przyjąłem. Wszystkie te działania mają na celu poprawę naszej sytuacji sportowej i liczę na to, że współpraca będzie układać się wzorowo,a razem osiągniemy wspólny cel, jakim jest poprawa wyniku sportowego – powiedział nam.

Jak dodał dla niego to komfortowa sytuacja. - Teraz we dwóch będziemy odpowiedzialni za klub, może być tylko lepiej – zauważył.

Jak już wcześniej zapowiedziano, zimą Sandecja ma zostać odpowiednio wzmocniona z naciskiem na linię ataku i obrony.

Kim jest nowy prezes Sandecji?

Jak informuje Sandecja.pl Tomasz Bałdys pochodzi z Krakowa i przez wiele lat związany był jako pracownik Działu Sportowego z MKS Cracovia SSA. W klubie z ul. Kałuży zajmował się transferami, kontraktami czy uprawnianiem do gry piłkarzy i hokeistów. Zarządzał ponadto Akademią Piłkarską i Hokejową.

Nowy sternik nowosądeckiego drugoligowca jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Uniwersytetu w Lozannie (UEFA Certificate in Football Management). Ukończył wiele kursów w tym m.in. kurs skautingowy IPSO Level 1, szkolenie dyrektorów sportowych "Master Class" (zarządzanie klubem piłkarskim) czy kurs pozyskiwania funduszy unijnych. Każdy z nich może przydać się w zarządzaniu klubem piłkarskim.

Wiele pełnionych w przeszłości przez Bandysa funkcji może zaskakiwać. Ten był choćby oficerem łącznikowym pomiędzy UEFA, a Reprezentacją Anglii, Delegatem Meczowym MZPN, a obecnie jest członkiem Zarządu Małopolskiego Związku Piłki Nożnej i członkiem Komisji ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN.

Mają grać w Barcicach!

To może być koniec ligowej rywalizacji piłkarzy Sandecji poza Sądecczyzną. Kilka dni temu radio RDN podało, że trwają rozmowy o możliwości występów na stadionie Barciczanki Barcice, przedstawiciela rozgrywek czwartej ligi małopolskiej. Nowy Sącz od Barcic dzieli raptem kilkanaście kilometrów – kibice nowosądeckiego klubu mieliby więc blisko na mecze swojej ukochanej drużyny, o przysłowiowy „rzut beretem”.

„Musimy dobudować trybunę na 400 miejsc, bo kryta trybuna, którą mamy jest wystarczająca. Przyjmiemy wtedy na stadion do 900 osób i spełnimy wymogi. Może uda się, że już 23 lutego Sandecja Nowy Sącz rozegra pierwszy mecz w Barcicach” – mówił na antenie prezes Barciczanki Paweł Cieślicki.

Te doniesienia potwierdził nam wówczas jeszcze prezes Sandecji Miłosz Jańczyk.

- Rozmawiamy z Barciczanką o tej możliwości. Ten pomysł wyszedł od nas. Póki co jesteśmy na takim dość wstępnym etapie. Kilka dni temu wizytację w Barcicach złożył delegat. Oczywiście musi powstać kosztorys, trochę pracy przed nami, ale gdyby to się udało to nie da się ukryć, że byłoby nam łatwiej – mówił „Gazecie Krakowskiej” były już sternik sądeczan.

Jak już pisaliśmy, z pewnością wariant z grą Sandecji w Barcicach byłby dla klubu opłacalny. Nieoficjalnie wiadomo, że koszt organizacji jednego meczu ligowego mógłby być nawet o połowę tańszy niż obecnie. W przeszłości gdy sądeczanie musieli wynajmować stadiony od Bruk-Bet Termalicy Nieciecza (na czas występów w ekstraklasie) i Puszczy Niepołomice (1. liga) koszty wynajmu mały wynosić kolejno 75 tys. i 35 tys. zł (netto) za organizację jednego meczu.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Były prezes Sandecji komentuje: może być tylko lepiej! Kadrowe trzęsienie ziemi w Nowym Sączu - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto