MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Cena za ?brzydala?

[email protected]
Radny Nowego Sącza Józef Hojnor musi przeprosić w prasie Marka Danowskiego oraz opłacić koszty sądowe za nazwanie niefortunnego kandydata na kierownika sądeckiego USC ?brzydalem?, na którego widok pouciekają z ratusza ...

Radny Nowego Sącza Józef Hojnor musi przeprosić w prasie Marka Danowskiego oraz opłacić koszty sądowe za nazwanie niefortunnego kandydata na kierownika sądeckiego USC ?brzydalem?, na którego widok pouciekają z ratusza nowożeńcy. Taką ugodą zakończył się wczoraj w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu proces cywilny: Danowski kontra Hojnor. Przed nimi jeszcze proces karny o zniewagę.
Hojnorową ocenę aparycji Danowskiego nagłośnił dziennik ?Fakt? 3 lipca br., a powtórzyła nazajutrz trochę innymi słowami ?Gazeta Wyborcza? w swoim krakowskim wydaniu. Tabloid ciągnął temat przez kilka dni, cała Polska śmiała się lub współczuła Danowskiemu. To był jeden z newsów tegorocznego, upalnego lata. Publikacje poprzedziły wielomiesięczne próby przeforsowania przez lewicowego prezydenta Józefa A. Wiktora na szefa USC swego bliskiego współpracowniak jeszcze z okresu wojewodowania Marka Danowskiego, czemu mocno sprzeciwiła się prawicowa rada. Kiedy radnemu Hojnorow zabrakło argumentów, zaczął się natarczywie przyglądać Danowskiemu ku uciesze swoich kolegów z rady, a potem swoimi wrażeniami podzielił się z dziennikarzami.

Skończyły się żarty
W dniu ukazania się fatalnej publikacji w ?Fakcie?, Danowski udał się do kancelarii mec. Marka Eimesa, gwiazdy sądeckiej palestry. Kiedy negocjacje z Hojnorem na temat samobiczowania się tego ostatniego spełzły na niczym, urzędnik złożył pozew w sądzie cywilnym o naruszenie dóbr osobistych i osobno, prywatny akt oskarżenia o zniewagę w sądzie karnym.
Pisał w nich, że Hojnor, owszem, miał prawo zwalczać jego kandydaturę na szefa USC, ale nie miał prawa znieważać go i obśmiewać na cały kraj. To już nie były przelewki, rozkręcała się kampania wyborcza do samorządów, w której pan Józef bronił mandatu radnego. Hojnor wyraźnie spuścił z tonu. Pod wpływem nieudanych mediacji zamieścił w dwóch gazetach wyrazy ubolewania z powodu swej wypowiedzi na temat Danowskiego oraz, tytułem ekspiacji, wpłacił na Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Dzieci Niepełnosprawnych ?Nadzieja? w Nowym Sączu 3 tysiące złotych. To jednak nie zadowoliło drugiej strony, Danowski nie wycofał pozwu.

Krakowska w sukurs sądowi
Na wczorajszą rozprawę sąd wezwał za świadków gromadkę byłych i obecnych rajców Nowego Sącza, a także grupkę żurnalistów.
Ciekawy był przypadek red. Moniki Kowalczyk z Dziennika Polskiego. Dziennikarka przyszła do sądu relacjonować proces, a tymczasem na wokandzie zauważyła swoje nazwisko, jako świadka wezwanego na godz. 9.15. Do przesłuchania red. Kowalczyk i innych świadków jednak nie doszło.
Sędzia Małgorzata Franczak-Opiela ropoczęła rozprawę od wezwania stron do ugody, bo wiadomo, że najgorsza ugoda jest lepsza od każdego procesu. Zza drzwi długo dobiegały podniesione głosy, potem spór przeniósł się na korytarz sądowy.
? Panie Marku, spotykamy się co niedzielę w kościele, przystępujemy ramię w ramie do Komunii świętej? ? perswadował Hojnor.
? Już dawno nie widziałem Pana w kościele ? odparował Danowski.
Wrócili na salę sądową, sędzia podjęła na nowo mediacje. Udało się.
Nieoczekiwanie reporter ?Krakowskiej? wystąpił wczoraj w roli ?biegłego? do spraw czcionek drukarskich. Wytłumaczyłem Wysokiemu Sądowi, że wielkość czcionki oświadczenia prasowego z przeprosinami, to tzw. dziesiątka, czyli litery wystarczająco duże. Ta wielkość zadowoliła obie strony. Przeprosiny ?za naruszenie dóbr osobistych i znieważnie Marka Danowskiego w opinii społecznej? Hojnor ma zamieścić do 7 dni na I stronie wydania lokalnego ?Gazety Krakowskiej? oraz na 8. stronie ?Faktu?.
Potem jeszcze długo spierano się o pieniądze. Danowski żądał od Hojnora wypłaty 15 tys. zł na Stowarzyszenie Nadzieja.
? Chcecie Państwo zrujnować mojego klienta ? chwycił się za głowę mec. Paweł Mendoń.
Ostatecznie Danowski zadowolił się pokryciem przez pozwanego kosztów sądowych ? prawie 1700 zł.
W wydziale karnym Sądu Rejonowego w Nowym Sączu leży prywatny akt oskarżenia Danowskiego przeciw Hojnorowi o zniewagę. Był już wyznaczony pierwszy termin rozprawy, ale w ostatniej chwili zachorował sędzia.
? Panie Marku, przecież to był żart ? mruczał pod nosem Hojnor.
? Dziękuje za takie żarty ? wyszeptał trochę już udobruchany Danowski.
henryk szewczyk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto