Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cmentarz w Nowym Sączu jak pole minowe

Paweł Szeliga
Grażyna Jeleń znalazła przy cmentarnym murze rolkę papieru toaletowego. Domaga się od administracji, by udostępniła toaletę
Grażyna Jeleń znalazła przy cmentarnym murze rolkę papieru toaletowego. Domaga się od administracji, by udostępniła toaletę Fot. paweł szeliga
Na największej nekropolii w Nowym Sączu po godz. 15 i w weekend nie można skorzystać z toalety. Odwiedzający mogiły, których nagle najdzie potrzeba, załatwiają się przy płocie tuż obok grobów

Grażyna Jeleń idąc na grób swoich bliskich na cmentarz komunalny w Nowym Sączu musi uważnie patrzeć pod nogi, żeby nie wdepnąć w przykrą niespodziankę. Niedawno znalazła przy grobie rolkę papieru toaletowego. - Nie ma już na świecie żadnej świętości - oburza się kobieta.

Najgorzej mają sądeczanie, którzy wykupili kwatery pod murami cmentarza. W zacisznych miejscach na uboczu ludzie załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne. Gdy słońce mocniej przygrzeje, pozostałości po nich czuć w promieniu kilkudziesięciu metrów.

- Przysypuję nieczystości piaskiem, a potem usuwam - opowiada Alicja Podsadniuk, która na cmentarzu również ma grób bliskich. - Oczywiście czuję obrzydzenie, ale co mam zrobić? Przecież nie mogę godzić się na to, żeby przy grobie moich rodziców cuchnęło jak w najgorszym wychodku.

Administracja cmentarza komunalnego przy ul. Rejtana podkreśla, że w budynku jej biura, nieopodal kaplicy, jest darmowa toaleta. Problem w tym, że czynna jest od poniedziałku do piątku i to tylko w godzinach pracy urzędników, a więc do godz. 15. Tymczasem wielu sądeczan odwiedza nekropolię po pracy. Cmentarz zimą jest otwarty do godz. 17, latem do 21.

- Kilka lat temu postawiliśmy przy cmentarzu przenośne toalety, ale przewracali je wandale - broni się tymczasem Anna Liszka z administracji cmentarza. Twierdzi, że na samej nekropolii nie ma miejsca na toalety. Siedem hektarów gruntu wypełnia ponad 20 tysięcy grobów. Z powodu ciasnoty od lat nie tworzy się tutaj nowych mogił.

Zgłaszane od lat pretensje oburzonych sądeczan przyniosły jednak skutek. Władze miasta zapowiadają, że w maju postawią przenośną toaletę. Będzie dostępna nieopodal cmentarnego parkingu od strony ul. Śniadeckich, ale już za murem nekropolii. Będzie więc można z niej korzystać w godzinach otwarcia cmentarza.

- Toaleta stanie prawdopodobnie pierwszego maja - przewiduje Małgorzata Grybel, rzeczniczka Urzędu Miasta w Nowym Sączu. - Termin jest tak odległy, ponieważ sprawa wymaga szeregu uzgodnień między innymi z administracją cmentarza.

Grażyna Jeleń cieszy się z tej deklaracji i liczy, że na słowach się nie skończy. Zależy jej, żeby toaleta była czynna od momentu otwarcia do zamknięcia cmentarza. - Także w weekendy, bo dotąd nikt nie pomyślał, że przecież właśnie wtedy na groby bliskich przychodzi najwięcej ludzi - dodaje pani Grażyna. - I zastajemy urzędową ubikację zamkniętą na cztery spusty. Co wtedy ludzie mają robić?

Osoby handlujące zniczami, które stoją przed murami sądeckiego cmentarza całe dnie mówią, że brak toalet jest również dla nich bardzo uciążliwy. - Przecież pęcherz to nie zawór, który na cały dzień można zakręcić - podkreśla jeden z handlujących.

Korzystali z ubikacji w pobliskiej galerii "Europa Plaza II". Zarządca wprowadził jednak opłaty. Każda wizyta - jedna złotówka. Galeria stała się w ten sposób jedynym tego typu obiektem w mieście, w którym trzeba za to płacić.
Na dostępnych ubikacjach powinno zależeć administratorom cmentarzy. Ostatecznie to oni odpowiadają za utrzymanie na nich porządku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto