Rozpoczęło się święto miasta. Trochę inaczej, niż zwykle, bo na Rynku, a nie na stadionie. Pierwszy dzień minął pod znakiem koncertu Lanberry i Natalii Szroeder w iście tanecznym rytmie. Strefa przed sceną zapełniała się z każdą minutą, tak samo jak wszystkie uliczki wokół. Jedni przyszli, by posiedzieć z przyjaciółmi, inni bawili się przed sceną. Obie wokalistki z niemałym temperamentem zachęcały do wspólnego śpiewania i tańczenia.