Działać skuteczniej

W Dzielnicy Biegonice w Nowym Sączu działa jedyna na Sądecczyźnie Ochotnicza Straż Pożarna istniejąca w dużym mieście. Specjalnością tej jednostki jest ratownictwo powodziowe oraz wodne. Od wczoraj bardziej skuteczne działanie umożliwia jej nowy samochód do transportu sprzętu.

Ochotnicza Straż Pożarna w Nowym Sączu - Biegonicach, której przewodzi obecnie prezes Tadeusz Kożuch, jest nie tylko jedyną w regionie OSP wyspecjalizowaną w niesieniu pomocy powodzianom i zabezpieczaniu ich przed zalaniem gdy przybierają rzeki.

Jest także jedną z najstarszych w regionie, gdyż założona została przeszło 112 lat temu, gdy Biegonice były małą wioską w połowie drogi między Nowym Sączem i Starym Sączem.

Teraz Biegonice od lat są dzielnicą miasta, ale strażacka aktywność mieszkańców pozostała. W swych szeregach OSP grupuje teraz 70 druhów, z których 40 uczestnicy w akcjach ratowniczych.

Do tej pory druhowie z Biegonic spieszyli do akcji bardzo leciwym i bardzo małym żukiem, który ciągnął przyczepę ze specjalistycznym sprzętem. W akcjach powodziowych do skutecznego działania potrzeba jednak dużo sprzętu i to wielkogabarytowego.

Do umacniania wałów lub stawiania tymczasowych zapór trzeba również dowozić piasek do napełniania worków. Ostatnia powódź udowodniła, że jest z tym wiele kłopotów. Dlatego właśnie prezydent miasta Andrzej Czerwiński oraz Miejska Komenda Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu zgodnie zadecydowali o przekazaniu OSP Biegonice nowego samochodu wywrotki.

Wóz ten dotarł na Sądecczyznę jako jeden z trzech, które ofiarowała fabryka Star Truck w Starachowicach. Oddanie tego wozu we władanie druhom ochotnikom było wczoraj świętem całej dzielnicy. Podczas świątecznego spotkania nowy wóz strażacki, który nie jest czerwony lecz zielony, poświęcił proboszcz parafii w Nowym Sączu-Biegonicach ks. Józef Atlas.