Ryś, lisy, jelenie, sarny - dzikie zwierzęta zadomowiły się w Nowym Sączu
Zaniepokojeni mieszkańcy zaalarmowali straż miejską, jeszcze tego samego dnia zwierzę trafiło do Leśnego Pogotowia w Mikołowie na Śląsku.- Młodą rysicę najprawdopodobniej porzuciła matka - mówi Jacek Wąsiński z Ośrodka Rehabilitacyjnego dla dzikich zwierząt w Mikołowie. Niestety, nie udało się jej uratować - dodaje.
Do ośrodka trafiła zarobaczona, miała hipotermię i głęboką ranę łapy. Od razu otrzymała kroplówkę i antybiotyk. - Prawdopodobnie wdało się zakażenie, które przesądziło o śmierci rysicy - wyjaśnia Jacek Wąsiński.
W niedzielę do lecznicy weterynaryjnej przy ulicy Dojazdowej 3 przywieziono krogulca z przestrzelonym skrzydłem. Teraz ptak drapieżny jest pod opieką sądeckiej Grupy Sokolniczej. Do lecznicy dwa, trzy razy w miesiącu trafiają ranne dzikie zwierzęta.
W tym roku było 7 interwencji dotyczących tylko potrąceń saren - mówi lekarz weterynarii Jan Serwin. W przypadku niepokojącej sytuacji należy zawiadomić straż miejską lub wydział interwencji kryzysowej - wyjaśnia Małgorzata Grybel, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.
Ostatnie zgłoszenia dotyczyły nietoperzy, które zadomowiły się we wlotach wentylacyjnych i lisa, którego widziano na skrzyżowaniu ulicy Nawojowskiej i Wyspiańskiego. Nie można tego lekceważyć, bo nigdy nie wiemy, jak zachowa się zwierzę - dodaje Małgorzata Grybel. - Trzeba się przyzwyczaić, że dzikie zwierzęta, żyją w naszym sąsiedztwie - podkreśla Serwin. Zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym zwiększa się liczba jeleni, saren, dzików, lisów poszukujących jedzenia w naszych gospodarstwach.
Jak wyjaśnia nadleśniczy Zbigniew Gryzło z Nadleśnictwa w Nawojowej, lisy osiedlają się coraz bliżej człowieka. Całe populacje można zobaczyć na osiedlu Wólki czy Wojska Polskiego.
Stanisław Motyka, przewodniczący osiedla Wólki, potwierdza, że wczesnym rankiem można spotkać na wałach sarny. - Jednak w sezonie zimowym są również lisy - dodaje. Lisy regularnie są szczepione, nie do wszystkich zwierząt można jednak trafić.
Antoni Mółka, mieszkaniec osiedla Dąbrówki, podkreśla, że stado saren upodobało sobie teren jego osiedla. Przebywają w okolicy kościoła na Dąbrówkach i góry winnej. Jak sam mówi, nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie szybko jeżdżące samochody. - Skutki zderzenia byłyby tragiczne zarówno dla zwierzęcia, jak i kierowcy - dodaje. Na niedawno wyremontowanej ulicy Bohaterów Orła Białego nie ma progów zwalniających ani znaków ograniczenia prędkości. Rzecznik Urzędu Miasta podkreśla, że w sprawie ustawienia znaków należy wystąpić do Miejskiego Zarządu Dróg.
Mieszkańcom Nowego Sącza nie przeszkadzają sarny i jelenie na ich osiedlach. Obawiają się jedynie lisów.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?