Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Emilia Klimczak pilnie potrzebuje pomocy

Paweł Szeliga
Emilka wiele czasu spędziła w szpitalu, więc od lalek woli stetoskop i czepek pielęgniarki
Emilka wiele czasu spędziła w szpitalu, więc od lalek woli stetoskop i czepek pielęgniarki fot. archiwum
Emilia Klimczak to córeczka Iwony i Artura Klimczaków, którzy w ciągu dwóch miesięcy muszą zebrać pieniądze na zagraniczną operację, ratującą życie ich dziecka.

Emilia Klimczak: od niej ruszyła pomoc i dziś znów jej potrzebuje

Emilia Klimczak urodziła się w 2007 r. ze złożoną wadą serca. Pierwsze dwie operacje przeszła w Polsce. Na trzecią - po wyjeździe profesora Edwarda Malca, który ją leczył - rodzice czekali około miesiąca w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. Zniecierpliwiona matka zabrała w końcu dziecko i pojechała do kardiochirurga, który przeniósł się do Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej szpitala uniwersyteckiego w Münster w Niemczech.

Rodzice zebrali pieniądze na zagraniczną operację za pośrednictwem sądeckiego stowarzyszenia Sursum Corda. Od przypadku Emilki rozpoczął się program "Na Ratunek", dzięki któremu udało się pomóc prawie 60 ciężko chorym osobom. - Dziś historia zatacza koło - zauważa prezes stowarzyszenia Marcin Kałużny. - Emilka, od której wszystko się zaczęło, znów pilnie potrzebuje pomocy.

Okazało się, że po trzeciej operacji, która miała być ostatnia, serce dziewczynki zachowało się inaczej niż w podobnych przypadkach. Arteria, która odprowadza krew z tego narządu, nie rośnie razem z dzieckiem. Serce nie jest więc w stanie zaspokoić potrzeb młodego organizmu na tlen.

- Jakiś czas temu zauważyliśmy, że Emilka bardzo szybko się męczy - opowiada Artur Klimczak. - Nie jest w stanie sama wyjść po schodach. Trzeba ją wynosić na rękach. Tak bardzo słabe jest serce z niewykształconym prawidłowo odpływem krwi.

Przerażony ojciec od wielu dni nie śpi. Czuwa i sprawdza, czy córeczka oddycha, czy jej serce jeszcze bije. - Po trzech operacjach czuła się dobrze. Bardzo lubiła śpiewać i tańczyć. Dziś może oglądać taniec tylko w telewizji - dodaje Artur Klimczak.

Emilia Klimczak: rodzice do lipca muszą zebrać 36,5 tys. euro na operację

Apel rodziców o pieniądze na operację powoli przynosi efekty. Kiedy opisali przypadek córeczki na Facebooku, w kilku dni na konto wpłynęło 10 tys. zł. Liczą, że to dobry znak i udany początek kolejnej próby ratowania jej życia. Dowolne kwoty na pomoc dla młodej sądeczanki można wpłacać na konto Sursum Corda w Łąckim Banku Spółdzielczym: 26 8805 0009 0018 7596 2000 0080 z dopiskiem "Emilka Klimczak". W przypadku wpłat z zagranicy należy podać kod swift: POLUPLPR, a przed numerem rachunku wpisać: PL.

- Jesteśmy wdzięczni za każdą złotówkę, która przybliża nasze dziecko do operacji - podkreślają rodzice Emilki. - Czasu jest mało, gdyż z każdym dniem jej serce jest słabsze.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto