Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Gródek nad Dunajcem. Mieszkańcy są już zmęczeni opłatami za utylizację śmieci spływających do Jeziora Rożnowskiego

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Śmieci w Jeziorze Rożnowskim to niekończący się problem władz i mieszkańców Gminy Gródek nad Dunajcem. Na zdjęciu akcja sprzątania brzegów akwenu zorganizowana przez fundację Nowe Kierunki w ubiegłym roku
Śmieci w Jeziorze Rożnowskim to niekończący się problem władz i mieszkańców Gminy Gródek nad Dunajcem. Na zdjęciu akcja sprzątania brzegów akwenu zorganizowana przez fundację Nowe Kierunki w ubiegłym roku arch. Fundacja Nowe Kierunki
Mieszkańcy gminy Gródek nad Dunajcem mają dosyć płacenia za utylizowanie śmieci napływających do Jeziora Rożnowskiego z innych regionów. Władze gminy od lat usiłują zainteresować sprawą sądeckich posłów, bo gmina sama nie poradzi sobie z tym problemem. - Płacimy za sprzątanie po innych - komentuje wójt Józef Tobiasz.

Polska krajem omijanym przez zagranicznych turystów

od 16 lat

O problemie śmieci napływających do jeziora zwłaszcza po gwałtownych ulewach pisaliśmy wielokrotnie na łamach "Gazety Krakowskiej". Wezbrane rzeki Dunajec i Poprad wielokrotnie niosły ze sobą nie tylko odpady organiczne takie jak złamane gałęzie, pnie czy konary, ale także plastikowe opakowania i butelki oraz metalowe puszki.

- Utylizacja tych śmieci kosztuje nas rocznie około 50 tys. zł - mówi Józef Tobiasz, który od 12 lat piastuje funkcję wójta.

Podkreśla, że mieszkańcy są już zmęczeni tą sytuacją, zaś gmina ma związane ręce. Brzegi jeziora są administrowane przez spółkę Tauron Ekoserwis (zarządza ona elektrownią wodną w Rożnowie), natomiast właścicielem samego jeziora jest jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, jako przedstawiciel Skarbu Państwa.

- Co roku organizowane są różne akcje sprzątania brzegów jeziora, ale śmieci tak trafiają do naszej gminy, która ponosi wszystkie koszty - wskazuje Tobiasz.

Akcję taką zorganizowała m.in. fundacja Nowe Kierunki z Nowego Sącza. We wrześniu ubiegłego roku wolontariusze podczas kilometrowego spaceru w turystycznej miejscowości Bartkowa zabrali 13 worków śmieci różnej wielkości. Natomiast w Rożnowie, na znacznie krótszym odcinku, zebrano pięć worków odpadów o pojemności 80 litrów. Gmina także organizuje podobne przedsięwzięcia, ale podobnie jak utylizacja odpadów one również obciążają gminny budżet. Osobną kwestię stanowi wizerunek nadjeziornych miejscowości, które mają spory potencjał turystyczny i zależy im na przyciągnięciu gości w sezonie letnim.

- A śmieci w jeziorze i dookoła niego na pewno nam w tym nie pomogą - martwi się Józef Tobiasz.

Wójt gminy Gródek nad Dunajcem od lat prosił o interwencję sądeckich posłów, i jak mówi, ostatnio, coś "drgnęło". Jednym z parlamentarzystów, który obiecał wsparcie jest Arkadiusz Mularczyk (PiS).

- Zastanawiamy się jak rozwiązać ten problem. Są prowadzone rozmowy ze spółką Tauron Ekoserwis. Na pewno nie pozostawimy gminy samej sobie - deklaruje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto