Gminna Korzenna. Sądeccy policjanci zatrzymali złodzieja i odzyskali skradziony motocykl. Pojazd powrócił do właściciela

FLESZ - Odmówili udziału w Narodowym Spisie Powszechnym. Zapłacą

Jak wyjaśnia podkom. Justyna Basiaga, do zdarzenia doszło 25 lipca na terenie gminy Korzenna.

- Tego dnia policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży motocykla marki SYM, który był zaparkowany na jednej z posesji - mówi

Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania skradzionego pojazdu oraz złodzieja.

- Motocykl został zarejestrowany w policyjnych systemach jako utracony, a informacja ze szczegółowym jego opisem została przekazana funkcjonariuszom pełniącym służbę w terenie - wyjaśnia sądecka policjantka.

Kilka dni po kradzieży, podczas patrolowania ulic miasta Nowego Sącza, policyjni wywiadowcy zauważyli motocykl marki SYM, którego kierujący jechał w kierunku Krynicy - Zdroju. Mimo tego, że kolor pojazdu był inny niż w zgłoszeniu o kradzieży, policjanci ruszyli za nim. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów, niczego nieświadomy motocyklista zjechał na jedną ze stacji paliw. Podjechał do dystrybutora i zaczął tankować.

- Sytuację wykorzystali funkcjonariusze, którzy zatrzymali mężczyznę. Mieszkaniec Sądecczyzny był bardzo zaskoczony, twierdził, że nie ma nic wspólnego z kradzieżą, a motocykl kupił kilka dni temu od nieznanego mu mężczyzny za 600 zł. Nie mógł jednak potwierdzić zakupu, bo jak tłumaczył, nie sporządził ze sprzedającym żadnej umowy - relacjonuje Justyna Basiaga.

Po sprawdzeniu pojazdu w policyjnej bazie, wyszło na jaw, że to ten skradziony w nocy z terenu gminy Korzenna, tylko niektóre elementy karoserii zostały przemalowane z koloru czarnego na niebieski.

- 21-latek został zatrzymany i przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Mężczyzna przyznał się do kradzieży. Jak ustalili mundurowi mężczyzna posiadał również sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - mówi podkom. Basiaga.

30 lipca br. 21-latek usłyszał od policjantów zarzut kradzieży oraz niestosowania się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów. Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz do pięć lat więzienia. Motocykl odzyskany przez policjantów trafił do swojego właściciela.