Wczoraj, 14 marca zebrali się w pobliżu placu budowy, by wspólnie zaprotestować, wspierali ich Andrzej Rąpała prezes spółdzielni mieszkaniowej Osiedle Młodych i Małgorzata Miękisz-Müller przewodnicząca Zarządu Osiedla.
Budowa w tajemnicy
Ostateczne pozwolenie na budowę wydane zostało jeszcze w ubiegłym roku, o czym mieszkańcy dowiedzieli się z pisma odczytanego przez Małgorzatę Miękisz-Müller. Pismo ze starostwa zawierało też informacje o inwestorze i rodzaju masztu.
- Trudno podjąc jakiekolwiek działania, gdy nie wiadomo, jaka inwestycja jest realizowana – mówi Małgorzata Miękisz-Müller. - Dopiero z pisma ze starostwa dowiedzieliśmy się, kto i co tutaj buduje – dopowiada.
Z pisma wynika, że na osiedlu powstanie stacja bazowa telefonii komórkowej wysoka na ponad 37 metrów. Na przekaźniku zostaną umieszczone trzy anteny sektorowe, pracujące jednocześnie o częstotliwości 900 MHz, 1800 MHz i 2100 MHz, trzy anteny sektorowe pracujące jednocześnie w pasmach o częstotliwości 800 MHz i 2600 MHz oraz pięć anten w pasmach radioliniowych.
- Starostostwo nie ma prawnych możliwości, by odmówić inwestorowi prawa do budowy takiej stacji - powiedział nam Stanisław Kaszyk, wicestarosta powiatu gorlickiego. - Jeśli spełnione zostaną wszystkie formalne wymogi, tak jak w tym przypadku, to decyzja może być tylko jedna – dodał.
To jednak nie przekonuje mieszkańców, którzy utyskują na brak informacji o przedsięwzięciu.
- Inwestycja była do tej pory utrzymywana w tajemnicy, a tablica informacyjna umieszczona jest w sposób uniemożliwiający jej odczytanie – mówił jeden z nich.
Spółdzielnia wchodzi do gry
Do działań mających zatrzymać inwestycję włączyła się spółdzielnia mieszkaniowa, której prezes zapowiada kroki prawne mające zatrzymać prace.
- Wystąpiliśmy do starostwa, urzędu wojewódzkiego i organów ochro środowiska - mówi Andrzej Rąpała prezes spółdzielni mieszkaniowej Osiedle Młodych. - Domagamy się, by spółdzielnia została uznana za stronę w tym postępowaniu, czego dotychczas nie było i co skutkowało tym, że nie byliśmy powiadamiani o inwestycji – dodaje.
Prezes zwrócił się również do nadzoru budowlanego o przeprowadzenie kontroli całego procesu inwestycyjnego.
Działka, na której budowana jest wieża, przylega do spółdzielnianej nieruchomości, na której zaplanowano budowę placu zabaw dla dzieci. Stojący po sąsiedzku masz uniemożliwi takie działania.
- Mieszkańcy mogą się obawiać, że siła tych nadajników będzie tak duża, że może mieć wpływ na zdrowie ludzi – podkreślił prezes.
Gorliczanie z tego osiedla i okolicznych domów mają bardzo złe wspomnienia związane z oddziaływaniem na ich los choćby okolicznych zakładów przemysłowych.
- Kiedyś zatruwał nas Matizol i Forest – mówi Bogusław Kuciakowski, mieszkaniec ulicy Bieckiej. - Teraz na starość przyjdzie mi żyć w cieniu tego nadajnika, co może budzić spore obawy - dodaje.
- Po tej wsi została tylko cerkiew i malutki cmentarz. Miejsce z aurą tajemniczości
- Gorlickie. Można tylko pozazdrościć mu perspektywy
- Gorlickie. Dwie jednoski OSP dostaną w tym roku nowe wozy
- Gorlice. Czy powstanie u nas nowe Centrum Krwiodawstwa? Pomysł wspiera poseł Wicher
- Zmiany w gorlickiej komendzie policji. Mamy nowego komendanta
- Miejski Zakład Komunikacyjny w Gorlicach ogranicza swoje kursy w stronę Biecza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?