Mieszkaniec gminy Sękowa trafił późnym wieczorem na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie go opatrzono. Po udzieleniu mu pomocy przez personel zaczął się awanturować. Pielęgniarki i lekarze nie byli w stanie go uspokoić, więc poprosili o interwencję policjantów. Podkreślili, że awanturnik dezorganizuje pracę całego oddziału, w którym zwykle panuje duży ruch. Wcześniej pobrano mu krew do badań. Wynik okazał się szokujący - ponad 4,5 promila, a więc stężenie ocierające się o dawkę śmiertelną, określaną na poziomie 5 promili.
- Mężczyzna został przewieziony do Sądeckiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej, gdzie miał wytrzeźwieć - informuje asp. Grzegorz Szczepanek, rzecznik gorlickiej policji.
O tym, czy będzie odpowiadał karnie za swoje wybryki, zadecyduje policja. Na razie dochodzi do siebie w Nowym Sączu.
Elżbieta Leśnicka z SOIK potwierdza, że w sądeckiej placówce taki nadzór sprawowany jest przez całą dobę.
- Lekarz dyżurny ocenia czy nietrzeźwy może u nas pozostać - mówi Elżbiera Leśnicka. - Kontroluje też jego stan zdrowia podczas trzeźwienia, aż do wypisania z SOIK.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?