Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Granica opłacalności

szel
Od 1 stycznia jedyny w Nowym Sączu lekarz specjalista neurologii dziecięcej Anna Anzel, w swoim gabinecie może przyjmować pacjentów tylko za odpłatnością.

Od 1 stycznia jedyny w Nowym Sączu lekarz specjalista neurologii dziecięcej Anna Anzel, w swoim gabinecie może przyjmować pacjentów tylko za odpłatnością.

Ze względu na niekorzystne warunki jakie zaproponowała jej Małopolska Regionalna Kasa Chorych, nie podpisała umowy na świadczenie tych usług. Rodzice młodych pacjentów czują się zagubieni, bo zmniejszyły się szanse na nieodpłatne leczenie ich dzieci w naszym mieście.

- Dzwoniłam w tej sprawie do kasy chorych - opowiada wzburzona sądeczanka. - Powiedziano mi tam, że w tej sytuacji po poradę specjalisty od neurologii dziecięcej można pojechać do Krakowa lub Gorlic.

Pewnie, ale to oznacza dodatkowe koszty i konieczność wykorzystania urlopu na ten dzień. Poza tym taka podróż jest męcząca dla dziecka z dolegliwościami natury neurologicznej.

Pani doktor Anzel tłumaczy, że ubiegłoroczna umowa obejmowała konsultację 1800 pacjentów, kłopot w tym, że chorych było więcej. Ci przyjęci ponad plan musieli za wizytę zapłacić.

- W tegorocznej ofercie zaproponowałam dwa tysiące porad - opowiada Anna Anzel. - To i tak minimum, bo liczba pacjentów z każdym rokiem rośnie. Trzeba też wziąć pod uwagę tych, którzy leczą się od dłuższego czasu. Przecież wraz z nowym rokiem nie można po prostu zostawić ich bez pomocy. Kasa chorych nie zgodziła się jednak na moje warunki.

Zmniejszono limit do 1500 porad, poza tym zaproponowano mi pokrycie maksymalnie 30 procent należności w przypadku pacjentów przyjętych poza limitem. Biorąc pod uwagę fakt, iż obciąża się mnie także kosztem specjalistycznych badań, na które kieruję chorych, rzetelna realizacja kontraktu, na której nie ucierpieliby pacjenci, byłaby praktycznie niemożliwa. W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak przyjmować chorych w prywatnym gabinecie. To jedyna alternatywa.

Zdaniem Ryszarda Patyka, dyrektora sądeckiego oddziału Małopolskiej Regionalnej Kasy Chorych w Krakowie, oferta przedstawiona pani doktor Anzel nie różniła się niczym od pozostałych proponowanych innym specjalistom. W tym roku kasa wyznaczyła takie same stawki na całą specjalistykę ambulatoryjną.

- Osobiście rozmawiałem z panią doktor, nie chciała jednak przyjąć naszej oferty - mówi Ryszard Patyk. - Zdaję sobie sprawę, że jest ona jedynym neurologiem dziecięcym w mieście, nie możemy jednak dać więcej niż mamy.

Rodzicom chorych dzieci pozostaje więc transportowanie swoich pociech do Krakowa lub gorlickiego szpitala, gdzie przyjmuje lekarz tej specjalności. W Nowym Sączu jest kilka przychodni, które podpisały z kasą chorych umowy na porady neurologiczne. Nie ma tam wprawdzie neurologa dziecięcego, zawsze jednak można poprosić o konsultację.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto