Hotel Beskid Nowy Sącz:w czerwcu otworzą kasyno

Kasyno zajmie około 700 metrów kwadratowych. Zgodnie z przepisami, będzie na parterze hotelu. Z właścicielami obiektu ustalana jest właśnie dokładna lokalizacja. Wejście będzie jedynie z wnętrza budynku. Zarząd spółki Fortuna przewiduje zamontowanie większej liczby kamer, niż nakazuje prawo, nie tylko w środku, ale również przy wejściu.

"Jaskinia hazardu" zajmie prawdopodobnie pomieszczenia na parterze. Jak zapewnia Bogusław Popiela, współwłaściciel sądeckiego przedsiębiorstwa Centrum i hotelu Beskid, adaptacja lokalu nie zakłóci normalnego funkcjonowania hotelu. W kasynie dostanie pracę około 20 osób. Równocześnie z jego otwarciem zniknie salon gier, na który wygasa koncesja.

Wizja pierwszego, sądeckiego kasyna nie wszystkich cieszy w mieście. Były ordynariusz tarnowski Wiktor Skworc podczas zeszłorocznego odpustu Przemienienia Pańskiego nazwał "grzechem społecznym" zgodę na taki przybytek koło kościoła jezuitów. Wczoraj ubolewał przewodniczący rady miasta Jerzy Wituszyński. Mówił o potrzebie działań, które uchronią sądeczan przed nałogiem hazardu. - Kasyno może przyciągać osoby ze światka przestępczego, a to byłoby bardzo ze dla Nowego Sącza - obawia się Wituszyński. - Fatalna jest lokalizacja. Nie dlatego, że w hotelu, ale z powodu bezpośredniego sąsiedztwa z kościołem kolejowym i szkołą podstawową.

- Decyzje zapadły i szkoda teraz dywagować - mówi sądecki radny Artur Czernecki. - Trzeba zadbać, aby kasyno nie uzależniło sądeczan od hazardu, a miastu przynosiło dochody.

Zwolennicy powstania kasyna mają swoje argumenty. Mówią, że taki lokal odwiedzają zwykle bogaci ludzie, więc to oni zaczną przyjeżdżać od czerwca do Nowego Sącza i zostawiać pieniądze nie tylko przy stoliku z kartami czy ruletce. - Poznawszy miasto i region być może zechcą tutaj zainwestować w jakiś swój nowy biznes - przekonuje rady miejski Artur Czernecki (kolega Wituszyńskiego z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwość).