18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I Ty możesz teraz zobaczyć bezcenne skarby klarysek! [ZDJĘCIA]

Stanisław Śmierciak
Skarby klarysek ze Starego Sącza
Skarby klarysek ze Starego Sącza fot. Stanisław Śmierciak
Łyżka, głownia laski oraz kielich św. Kingi znalazły się w pancernej gablocie, która jest częścią niezwykłej wystawy po starosądeckiej świętej. Teraz skarby sióstr ze Starego Sącza są dostępne dla wszystkich, po raz pierwszy od setek lat.

Do tej pory niezwykłe eksponaty widziały tylko niektóre z klarysek, zakonnic reguły franciszkańskiej, zamkniętych w starosądeckim klasztorze. Oglądał pamiątki także papież Jan Paweł II, który wszedł za furtę, kiedy w Starym Sączu ogłaszał zaliczenie twórczyni klasztoru księżnej Kingi w poczet świętych Kościoła katolickiego. Widzieli je jeszcze naukowcy badający dzieje starosądeckiego zgromadzenia zakonnego.

Teraz najcenniejsze skarby klasztoru może zobaczyć każdy. Są prezentowane na monumentalnej wystawie przygotowanej przez Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu. Jej miejscem jest Galeria Dawna Synagoga.

Podczas otwarcia wystawy w piątkowy wieczór gości witała ksieni starosądeckiego klasztoru matka Anna Teresa Izworska. Niestety nie osobiście, ponieważ siostry obowiązuje klauzura, czyli zakaz opuszczania klasztornych murów. Jej wystąpienie odtworzono więc z nagrania wideo.

W miejscu centralnym ekspozycji jest wielki wizerunek św. Kingi. Najcenniejsze eksponaty umieszczono obok, w gablocie ze szkła, którego nie może zniszczyć nawet wybuch granatu.

Tam, przez szkło powiększające, można przyjrzeć się m.in. pierścieniowi zaręczynowemu księżnej Kingi, który otrzymała w XIII wieku. Według podań, od jej śmierci, w okresie ponad 700 lat, znalazł się poza murami tylko raz. Miał być eskortowany do Rzymu po odsieczy wiedeńskiej Jana III Sobieskiego. Zabiegano wówczas intensywnie o sfinalizowanie kilkuwiekowego procesu beatyfikacyjnego Kingi, czyli uznania jej za błogosławioną.

Nad pancerną gablotą, a raczej umieszczonymi w niej najcenniejszymi skarbami, najdłużej pochylił się o. Jacek Ciupiński, asystent generalny Konferencji Europy Wschodniej Franciszkanów Konwentualnych, który na otwarcie wystawy przybył z Rzymu. Dotarł do Nowego Sącza, choć po drodze z Warszawy jego opel astra zderzył się z ciężarówką. Duchowny wyszedł z opresji bez szwanku.

Artysta plastyk i konserwator sztuki Józef Stec szczególnej uwadze poleca retabulum ołtarzowe, czyli rzeźbę ze św. Franciszkiem i św. Janem oraz Matką Boską z Dzieciątkiem. - Madonna, wyrzeźbiona w 1470 r. została przed wiekami wyrwana z ołtarzowej całości, by mogła służyć jako jedna z figur noszonych w procesji - opowiada Stec.

- Wtedy też dłutem ścięto piękne fałdy jej szaty. Wzrok przykuwa złocona i polichromowana rzeźba "Adoracja Hostii Świętej". To pozostałość z okresu, kiedy wierni uważali się niegodnymi przyjmowania Najświętszego Sakramentu i za największą łaskę uznawali spojrzenie na hostię - eucharystyczną postać Chrystusa.
Artysta rzeźbiarz prof. Andrzej Szarek wśród eksponatów tworzących wystawę wyróżnia jedną z figur wyobrażających Chrystusa.

- We współczesnym języku rzeźba ta nazwana może być wizerunkiem kulturysty - uważa Szarek. Z tak wielką starannością rzeźbiarz skoncentrował się bowiem na detalach muskulatury postaci.

Przyglądając się eksponatom tworzącym wystawę można dowiedzieć się wiele o burzliwych dziejach Sądecczyzny. Jedna ze scen opowiadających o Kindze opatrzona jest napisem "Na ślinogórz niewiasta z Barcic uleczona przed grobem Kunegundy, gdzie była zostawiona".

Przecudnej urody są miniaturowe, ale i większe figurki, których w XVI w. używano do wystawiania jasełek w klasztorze.

Są na wystawie również unikatowe szaty oraz naczynia liturgiczne sprzed wielu stuleci. Jest pieczęć, jakiej w XVIII w. używała ksieni starosądeckiego klasztoru Klarysek matka Teresa Stadnicka. Zobaczyć można także mnogość relikwiarzy, które przez wieki zgromadziły starosądeckie zakonnice.

Podczas zwiedzania wystawy na specjalną uwagę zasługuje prezentacja ksiąg z klasztornej biblioteki. Najstarsze tworzono ręcznie tylko w jednym egzemplarzu. Unikatem jest również księga "Zabawy duchowne Pannom Zakonu Świętego Benedykta" wydana w Krakowie w 1597 roku.

Jacek Lelek, burmistrz Starego Sącza: Miasto powstało może za czasów Bolesława Chrobrego, ale pierwszą zanotowaną datą z jego dziejów jest rok 1257. Wtedy to książę Bolesław Wstydliwy dał na własność żonie, księżnej Kindze, ziemię sądecką. Była to jego rekompensata za jej wiano, które ta węgierska księżniczka przekazała małżonkowi na finansowanie wielkiej wojny z Tatarami. W 1280 roku Kinga ufundowała dwa klasztory w Starym Sączu: klarysek i franciszkanów. W 1285 roku rozpoczęła się też budowa kościoła Trójcy Przenajświętszej, który konsekrowano w 1332 roku. Klasztor Klarysek i kościół trwają do dzisiaj. Klasztor Franciszkanów legł w gruzach w czasie zaborów.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto