Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Internauci informują: BIG BROTHER po sądecku

Maksymilian D.
Big Brother - każdy chyba wie, co to jest. Jednym kojarzy się z popularnym w 2000 roku programem typu reality-show, gdzie grupa dorosłych osób dobrowolnie zamyka się w Domu Wielkiego Brata, by przez kilka tygodni żyć pod bacznym okiem tytułowego brata, jak i telewidzów zgromadzonych przed telewizorami.

Trąba powietrzna w Przysietnicy [ZDJĘCIA]

Z zaciekawieniem śledziliśmy ich codzienne życie, cotygodniową walkę o pozostanie do końca, by w efekcie w wielkim finale zdobyć główną nagrodę i - jak się później okazywało - sławę. Pomysł na program narodził się dzięki powieści George Orwella "Rok 1984", gdzie główna postać - zdenerwowany i zastraszony Winston Smith przemierza szybkim krokiem ulice Londynu, co chwilę mija wielkie plakaty, z których patrzy na niego monstrualna męska twarz. Twarz o zagadkowym wzroku Mony Lisy, która zdaje się śledzić każdy jego krok. Pod wizerunkiem zawsze umieszczany jest napis "Wielki Brat patrzy".

Powieść niesie jednak inne przesłanie niż reality-show, ale zachowana jest tendencja - Wielki Brat patrzy, obserwuje każdy Twój ruch i to co mówisz. Można by pomyśleć, że to bardzo bezpieczne - być pod okiem kamer imitujących strażników, ochroniarzy nie tyle pilnujących Cię, co ochraniających. Lecz w rzeczywistości wcale nie jest tak kolorowo. A przekonali się o tym pracownicy C. H. EUROPA II PLAZA w Nowym Sączu. Od niedawna czują się oni jak uczestnicy programu telewizyjnego, zamknięci przez 10 godzin w miejscu pracy. Z tą jednak różnicą, że oczyma Wielkiego Brata nie są kamery, a ochrona - dokładniej mówiąc, aparaty fotograficzne, które wcale nie są narzędziem ich pracy a raczej kaprysem kierownictwa centrum handlowego i szefa ochrony, który wiedzie prym w tym dziwnym przedsięwzięciu.

Dla zwykłego klienta odwiedzającego sklepy dziwnym i nad wyraz osobliwym okazać się może ochroniarz robiący zdjęcie sklepu czy tez pracownikowi. I to wcale nie są zdjęcia jak to się mówi dla zabawy. Takie są teraz zwyczaje w Centrum Handlowym w Nowym Sączu. Aparaty zawitały tam kilka tygodni temu. Zdziwieni pracownicy na początku zdezorientowani szybko dowiedzieli się, o co w tym wszystkim chodzi. Dokładniej mówiąc, kierownictwo Europy zafundowało taki bonus w celu poprawienia zarówno sprzedaży, jak i ogólnego zachowania pracowników. Bo niedopuszczalnym jest, by osoba opuszczała swój boks, czyli miejsce pracy, czy też pozostawiała sklep bez nadzoru. Kierownik ochrony szybko podłapał ten pomysł, postanowił sam - jak i za pomocą swoich podwładnych - zarządzić porządek. Bo nie tylko kierownik bawi się w złośliwego fotoreportera - nakazał swoim pracownikom robić to samo.

Bez względu na wszystko mają robić zdjęcia! Pojawia się pytanie - kiedy takowe są robione. Jak już wcześniej zostało napisane, pozostawienie pustego boksu czy też pracownik oddalający się od swego sklepu to już wystarczający powód. Kierownictwo chyba jednak nie wzięło pod uwagę potrzeb fizjologicznych, o których już uczymy się w podstawówce. Niewyobrażalne, a także niewykonalne jest bycie non stop w boksie przez 10 godzin pracy bez udania się na chwilę do toalety. Zamyka się wtedy sklep i pozostawia karteczkę "Zaraz wracam", którą każdy klient przeczyta i zrozumie - albo poczeka, albo wróci za jakiś czas. Dla ochrony jest to idealny moment - podchodzą i szybko robią zdjęcie uwidaczniające zamknięty sklep bez jakiejkolwiek obsługi. Zdjęcia również robione są w momencie kiedy pracownik na chwilę oddali się chociażby na pół metra, czy to porozmawiać, rozmienić pieniądze, czy po prostu wyjść przed sklep. To również nie podoba się kierownictwu i także nagradzane jest zdjęciem. A co dalej?

Aparat zanoszony jest do biura Europy, gdzie pani kierownik przegląda je, wyznaczając odpowiednie kary, upomnienia dla właścicieli sklepów, nierzadko pozostawiając zdjęcie bez zgryźliwego komentarza, śmiechu, oszczerstwa. Oburzeni pracownicy pytają, czy to jest zgodne z prawne, etyczne. Jak najbardziej nie. Biorąc pod uwagę aspekty etyczne, takie postępowanie jest niedopuszczalne. Bo chyba nikt nie chciałby być sfotografowany w nieoczekiwanym momencie, a później zostać wyśmiany przez panią kierownik czy szefa ochrony. Także nie jest to do końca zgodne z prawem. Co prawda zapis w Konstytucji pozwala obywatelowi polski na wolność słowa i czynu, ale z pewnymi granicami. Takowe wyznaczać może ogólny Regulamin, który również jest w Europie. Jednak nie ma w nim nawet najmniejszej wzmianki o takowym postępowaniu. Co prawda jest zapis o pozostawaniu w miejscu pracy, lecz nie tyczy się on żadnego z wyżej wymienionych przypadków. I jak już zostało wspomniane, nie ma zapisu, że opuszczenie stanowiska pracy ma zostać sfotografowane jako dowód nierzetelności czy niekompetencji pracownika, skutkujące upomnieniem od szefa, dodatkowymi karami oraz kpinami i żartami wyżej postawionych osób.

Co więcej przed wejściem do Europy widnieje naklejka stanowiąca zakaz fotografowania w C.H. i to powinno się tyczyć chyba wszystkich. Dlatego niezrozumiałe jest postępowanie kierownictwa i ochrony - bo albo panujący zakaz fotografowania przestrzegany jest przez wszystkich bez jakiejkolwiek ulgi, albo kierownictwo jasno określi nowe zasady - umieści w regulaminie odpowiedni zapis pozwalający na takie postępowanie. Ale chyba wcześniej dobrze jest coś takiego skonsultować nie tyle z prawnikami, co z właścicielami boksów, by wszyscy jasno wiedzieli, jakie są nowe zasady panujące w Europie. Jak na razie wszystko jest niejasne. Zdenerwowani pracownicy, opieszałość kierownictwa, ochrony... Tak teraz wygląda codzienność w Europie. A klientów jak nie było, tak nie ma. Może przez zbyt mały parking, brak klimatyzacji w C.H. Można by tak wymieniać w nieskończoność. Dlatego ważne jest by coś się w końcu zmieniło!

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto