Jak kamień w wodę. Przyjechali w Tatry, a później ślad po nich zaginął [ZDJĘCIA] 2.10.
Ostatni trop
- Policjanci zabezpieczyli profil DNA od członków rodziny zaginionego Michała. Jest on cyklicznie weryfikowany przez policyjne laboratoria w związku z ujawnianiem w Tatrach niezidentyfikowanych zwłok - mówi nam asp. szt. Roman Wieczorek. - Jeśli zaginiony uległ nieszczęśliwemu wypadkowi w Tatrach, to jego odnalezienie może być sprawą wyjątkowo trudną, z uwagi na rozległy i trudno dostępny teren. W trakcie poszukiwań do centrali TOPR zadzwonił turysta. Poinformował, że parę dni wcześniej, „będąc na Świnickiej Przełęczy, widział na śniegu dziwny, pojedynczy ślad, który trawersował południowo-zachodnią ścianę Świnicy. Turysta podążył nim i - jak twierdził - doszedł dość daleko, ale zawrócił, bo zrobiło się trudno”. To w zasadzie jedyny trop, jakim mogli podążyć poszukiwacze. Tak też zrobili. Niestety, znów nie było pozytywnych rezultatów. Michała do dzisiaj nie odnaleziono. Na zdjęciu Morskie Oko.