Na jubileuszowe przyjęcie zaprosił całą familię do restauracji Basztowa.
Kiedy zdmuchnął świeczki na urodzinowym torcie i wysłuchał odśpiewanych specjalnie dla niego życzeń "Dwieście lat!", usprawiedliwiał się, że... nie przyjechał na rowerze, ale zimowa aura i oblodzone jezdnie nie pozwaliły na bezpieczną eskapadę. Pan Jan uwielbia bowiem jazdę na dwóch kółkach.
Jest także zagorzałym kibicem Sandecji. Na urodzinach wyznał, że zima już się mu dłuży, bo nie może się doczekać kolejnych zmagań piłkarzy swej ukochanej drużyny.
Na 101. urodzinach, tak samo jak rok wcześniej, na 100., jubilat śpiewał kilka piosenek z czasów swojej młodości. Najbardziej fasynujące były jednak jego opowieści o Nowym Sączu, zapamiętanym 85 lat temu, kiedy z dość odległej wioski nad Dunajcem przybył do tego miasta w poszukiwaniu pracy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?