Dyrektor Wydziału Geodezji i Budownictwa Marian Ryczek wystąpił o takie badania do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie. Wiosną mieszkańcy Jazowska dowiedzieli się o projekcie budowy nadajnika i złożyli w starostwie list protestacyjny z 40 podpisami.
Dyrektor Ryczek wydał wtedy decyzję odmowną dla inwestora, uznając budowę za niezgodną z gminnym planem przestrzennego zagospodarowania. Firma Play odwołała się jednak do Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, gdzie anulowano niekorzystne postanowienie. W uzasadnieniu napisano, że "inwestycja celu publicznego z zakresu łączności publicznej" może stanąć, choć nie przewiduje tego gminny plan.
Ludzie nie chcą mieszkać w sąsiedztwie nowego przekaźnika, gdyż boją się wpływu promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie. Tym bardziej, że w ich miejscowości stoi już od kilku lat podobny nadajnik. Po decyzji UW do starostwa trafił kolejny list protestacyjny, pod którym zebrano prawie 150 podpisów.
Mieszkańcy spotykali się też z wójtem gminy Łącko Januszem Klagiem i starostą nowosądeckim Janem Golonką. Wójt Klag stwierdził, że można jedynie odwoływać się od niekorzystnych decyzji do wyższych instancji. - Gmina nie ma wpływu na postanowienia starosty, ponieważ nie jest stroną postępowania - zaznaczył wójt Łącka.
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?