Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jerzy Gwiżdż odnosi się do słów Ludomira Handzla z artykułu w „Gazecie Krakowskiej”

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Były prezydent i wiceprezydent Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż zabrał głos w sprawie artykułu ,,Jerzy Gwiżdż zawiadomił prokuraturę w sprawie parkingu jaki powstaje obok jego domu”, jaki ukazał się na stronie „Gazety Krakowskiej” i portalu nowysacz.naszemiasto.pl. Swoje słowa skierował do prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla.

FLESZ - Apel do ozdrowieńców: oddawajcie krew

Artykuł ,,Jerzy Gwiżdż zawiadomił prokuraturę w sprawie parkingu jaki powstaje obok jego domu” można przeczytać TUTAJ .

Poniżej stanowisko Jerzego Gwiżdża

„PREZYDENT HANDZEL KRĘCI
W siódmej części cyklu ,,Opowieści z Narnii” C.S. Lewisa pojawia się postać Krętacza, który gdy przejął władzę w Narnii wmawiał Narnijczykom różne krętactwa, po to żeby powiększać swoją absolutną, opartą też na zastraszaniu, władzę. Pomagał mu w tym osioł Łamigłówek. Postać Krętacza z dziecięcej powieści przypomniała mi się po przeczytaniu wypowiedzi prezydenta miasta Nowego Sącza p. Ludomira Handzla, w internetowym wydaniu „Gazety Krakowskiej” z 9 listopada 2020 r.
W artykule pt. ,,Jerzy Gwiżdż zawiadomił prokuraturę w sprawie parkingu jaki powstaje obok jego domu” zacytowano wypowiedź p. Ludomira Handzla, w której kręci bałamucąc ludzi, o rzekomej legalności budowy placu postojowego u zbiegu ulic Matejki i Młyńskiej w Nowy Sączu.
Pomimo tego że parking stanowi uciążliwe sąsiedztwo byłem orędownikiem jego budowy tuż za moim płotem, bo codziennie widzę jakie niebezpieczeństwo dla uczestników ruchu drogowego stanowi parkowanie aut na całej szerokości chodnika, przy wąskiej jezdni ulicy Młyńskiej. Zabiegałem o budowę parkingu a nie budowę klepiska, które wbrew wszystkim podstawowym zasadom budowlanym i wbrew sztuce budowlanej, na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu, po nieudanej próbie prywatyzacji tego przedsięwzięcia przez prezydenta miasta, realizuje w sposób skandaliczny firma ZIBUD, co oczywiście jest udokumentowane.
Klepisko budowane jest na miejscu, które w planie zagospodarowania przestrzennego, z uwagi na jego powierzchnię, przeznaczone jest wyłącznie na dość pojemny parking publiczny, a nie na tylko maksymalnie 10 pojazdów. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to z premedytacją oszukuje!
Zwykłym krętactwem jest wypowiedź p. Ludomira Handzla, zamieszczona w przywołanym wyżej artykule, o treści, cyt. ,,Obszar robót zlokalizowany jest poza obszarem Natura 2000 więc zgodnie z art. 29.2.pkt.7 ustawy z dnia 7 lipa 1994 r Prawo budowlane (tj . Dz.U. 2020 r. , poz. 1333), roboty nie wymagają pozwolenia na budowę ani zgłoszenia do organu administracji architektoniczno-budowlanej, natomiast zakres prac uzgodniono z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków”.
To bardo przykre, że prezydent miasta próbuje robić ludziom przysłowiową wodę z mózgu a jakiś urzędnik, który stosujące prawo znać powinien, jak Łamigłówka z powieści S,C. Lewisa, podsuwa p. Handzlowi takie krętactwa.
Jest bowiem oczywiste, że na placu u zbiegu ulic Matejki i Młyńskiej pomieści się spora liczba pojazdów osobowych, a nie tylko 10! Z przywołanego, a pokrętnie zinterpretowanego przez prezydenta miasta p. Ludomira Handzla przepisu prawa budowlanego jednoznacznie wynika, że cyt. „ Nie wymaga decyzji o pozwoleniu na budowę oraz zgłoszenia budowa…stanowisk postojowych dla samochodów osobowych do 10 stanowisk włącznie, z wyjątkiem sytuowanych na obszarze Natura 2000”!
Podkreślam ponownie z całą mocą, że teren obecnie nielegalnie utwardzany pod miejsca postojowe jest przeznaczony nie na maksymalnie 10 miejsc postojowych ale kilkadziesiąt takich miejsc(!), a to oczywiście bezwzględnie wymaga zezwolenia na budowę przed przystąpieniem do jego realizacji, czego wprost dowodzi cytowany wyżej przepis prawa budowlanego. Pomimo tego, że p. Ludomir Handzel nie jest prawnikiem, to powinien o tym wiedzieć, gdyż znajomość często stosowanych przepisów i ich właściwa interpretacja, jest abecadłem dla odpowiedzialnych włodarzy gmin.
Prezydent miasta i działający w jego imieniu dyrektor MZD powinien też wiedzieć, że realizując miejsca postojowe jako inwestor, musi uzyskać zezwolenie na budowę, po przedłożeniu stosownemu urzędowi projektu z uzgodnieniami wraz z inną dokumentacją oraz przeprowadzeniu postępowania administracyjnego z udziałem stron. Żadne uzgodnienie z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, na które w swej wypowiedzi powołuje się prezydent miasta, nie zastępuje wymaganego prawem zezwolenia na budowę.
Nic nie zwalnia inwestora planującego w imieniu miasta inwestycję polegająca na budowie miejsc postojowych z obowiązku zachowania regulacji prawnych, jakie zawarte są w obowiązującym rozporządzeniu ministerialnym w spawie warunków, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Wymagana jest zgodność inwestycji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, zachowania powierzchni biologicznie czynnej, tzw. zielonej, stanowiska postojowe powinny mieć powierzchnię utwardzoną ze spadkiem zapewniającym spływ wody tak aby woda nie spływała na sąsiednie działki. Nadto, odległość miejsc postojowych od okien pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi w budynku mieszkalnym nie może być mniejsza niż 10 m w przypadku od 5 do 60 miejsc postojowych, a od granicy działki ma wynosić co najmniej 6 m.
Żaden z tych podstawowych wymogów nie jest dochowany. W centrum Nowego Sącza, i to w strefie ochrony konserwatorskiej, powstaje klepisko za publiczne pieniądze. Inwestycja jest realizowana ewidentnie ze szkodą dla dobra publicznego i narusza dobra sąsiedzkie. Obojętne jest, czy to dzieje się w moim, czy nie w moim, sąsiedztwie. W każdym miejscu działanie lub zaniechanie ze strony każdego, a w szczególności władz publicznych, na szkodę interesu publicznego i prywatnego, nie może być tolerowane i bezkarne.
Ja się prezydenta miasta p. Ludomira Handzla nie boję i nikt inny bać się nie powinien, pomimo przykrych doświadczeń wielu ludzi. Uczynię wszystko co tylko prawnie możliwe, aby nie pozwolono na aż taką ignorancję prawa, kosztem interesu publicznego i prywatnego.
Ta sprawa nie może zostać zamieciona pod dywan także dlatego, żeby nie utrwaliło się w naszym mieście takie jakie ma miejsce u zbiegu Matejki i Młyńskiej fuszerowanie robót, ze szkodą dla kogokolwiek, zlecanych za publiczne pieniądze, przykrywane bałamutnymi krętactwami.
Z poważaniem
Jerzy Gwiżdż”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto